Plusy i minusy weekendu. To się Falubaz urządził. Sytuacja kiepska, a rozkład jazdy fatalny. Będzie spadek?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: żużlowcy Falubazu w parku maszyn. Grzegorz Zengota, Jacob Thorssell
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: żużlowcy Falubazu w parku maszyn. Grzegorz Zengota, Jacob Thorssell
zdjęcie autora artykułu

Falubaz w olbrzymich tarapatach po derbowej przegranej ze Stalą w Zielonej Górze. Drużyna Adama Skórnickiego ma gorszy rozkład jazdy niż sąsiedzi w tabeli. Może się okazać, że 2 punktów straconych w minioną niedzielę zabraknie do utrzymania.

PLUSY Adrian Miedziński. Część kibiców wzdycha do zawodnika, mówiąc, że gdyby dziś jeździł w Get Well Toruń, to Anioły nie miałyby takich kłopotów. A ja twierdzę, że gdyby Adrian został w toruńskim klubie, to byłby już cieniem samego siebie z najlepszych lat. Zmiana była mu potrzebna. Odżył, nabrał dystansu, a co najważniejsze, serce zostawił w Toruniu. Jadąc dla forBET Włókniarza Częstochowa, przeważnie kieruje się rozumem. Coraz rzadziej wyprawia na torze głupie rzeczy. W tym, co robi, jest dużo rozwagi, a coraz mniej chorobliwej ambicji, przez którą często znajdował się na ostrych zakrętach kariery. Nie ulega wątpliwości, że to on załatwił częstochowianom wygraną z Aniołami (49:41).

Grzegorz Walasek. Na dzień dobry skakał (skoczył), jak mu kibice Cash Broker Stali Gorzów zaśpiewali. Za podrygiwanie w rytm przyśpiewki "kto nie skacze, ten Falubaz", dostał od nas po głowie. Teraz jednak chwalimy, bo jest za co. Po 59 biegach bez zwycięstwa znowu przywiózł trójkę. Do tego dorzucił parę fajnych akcji i sporo ważnych punktów. Był tym zawodnikiem, który w derbowym meczu Falubaz - Stal zrobił różnicę. W Zielonej Górze mogą płakać, że nie mają Walaska u siebie. Oj bardzo by im się przydał.

MINUSY Falubaz Zielona Góra. Przyznam, że po cichu liczyliśmy na wygraną Falubazu w derbach. Zwycięstwo dałoby ekipie trenera Adama Skórnickiego naprawdę ogromny komfort w drugiej części fazy zasadniczej. Porażka plus kiepski rozkład jazdy powodują, że zielonogórzanie będą musieli się mocno napocić, żeby utrzymać się w PGE Ekstralidze.

Może się okazać, że wygrana za trzy punkty z Grupą Azoty Unią Tarnów oraz bonusy wywiezione z Torunia (50:40 dla Falubazu w pierwszym meczu) i Grudziądza (53:37) nie wystarczą do zajęcia 7. miejsca. Tak Get Well, jak i MRGARDEN GKM Grudziądz mają lepszy rozkład jazdy. Grudziądzanie, jak się sprężą, mogą dorzucić do obecnego dorobku 9 punktów w meczach z Unią Tarnów, Get Well i Falubazem. Wiele wskazuje na to, że zielonogórzanie będą musieli trzymać kciuki za niepowodzenia tarnowskich Jaskółek. Beniaminek też nie będzie miał lekko, ale Unia już pokazał, że na swoim torze jest zdolna absolutnie do wszystkiego.

Największe problemy Falubazu, to z pewnością forma (jej brak) Piotra Protasiewicza. Drugi kłopot, to tor. Co mecz w Zielonej Górze, to zawodnicy jadą na czymś innym. Przed derbami dosypano glinki. Liczono, że to poprawi sytuację, a tymczasem to Stal czuła się jak u siebie.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Źródło artykułu: