Czy w Łodzi będzie jak na Motoarenie? Do tej pory Orzeł miał wielki atut

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Hans Andersen
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Hans Andersen
zdjęcie autora artykułu

Najbliższy sezon Nice 1. Ligi Żużlowej będzie dla Orła Łódź wyjątkowy z uwagi na jazdę na nowym stadionie. Podsumowując natomiast wyniki tego zespołu na starym obiekcie od 2006 roku, należy uznać je za naprawdę dobre.

Witold Skrzydlewski zaczął sponsorować łódzki żużel w 2005 roku, by wkrótce przejąć nad nim kontrolę, tworząc nową jakość i powołując do życia Klub Żużlowy Orzeł. Od tamtej pory speedway w Łodzi staje się coraz bardziej zauważalny i stoi na coraz wyższym poziomie. Efektem tego jest pomysł zbudowania nowego stadionu. Pierwsze ligowe ściganie na nim zaplanowane jest na czerwiec i mecz z Lokomotivem Daugavpils.

W latach 2006-2017 na 382-metrowym torze na stadionie przy 6 Sierpnia, mogącego pomieścić zaledwie od czterech do pięciu tysięcy widzów, Orzeł odjechał 92 oficjalne mecze, z których zwyciężył w 68. Do tego sześciokrotnie remisował, a przegrywał 18 razy. Skuteczność wygranych wyniosła więc niecałe 75%, co oznacza, że łodzianie w erze Skrzydlewskiego czynili to średnio trzykrotnie na cztery spotkania. Dwa razy zdarzyło się zakończyć rok z kompletem wygranych. W 2010 roku Orzeł zdeklasował konkurencję w II Lidze i wywalczył pewny awans, wygrywając łącznie 10 spotkań na swoim torze (średnia zdobytych punktów 62,3!) Wyczyn ten powtórzył w sezonie 2016 (dziewięć meczów), choć ligę wygrał Lokomotiv. Jako ciekawostkę można dodać, że w 2009 roku biało-niebiescy także wygrali wszystkie mecze w lidze, ale w finale nie zdołali odrobić strat z wyjazdu do Węgier i lepszy w dwumeczu okazał się Speedway Miszkolc, co oznaczało jazdę w barażu. W nim w Łodzi wygrał pierwszoligowy GTŻ Grudziądz. Na własnych śmieciach najgorzej wiodło się z kolei w latach 2008 i 2011. W pierwszym z sezonów kończyli oni zmagania na czwartej pozycji w II Lidze, doznając aż czterech porażek w siedmiu spotkaniach. W drugim, jako beniaminek I Ligi, Orzeł spisał się nieco lepiej, przegrywając trzy razy na siedem potyczek (7. miejsce w tabeli).

ZOBACZ WIDEO: Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"

Spośród wszystkich 20 rywali nikt natomiast nie zdołał triumfować w Łodzi więcej niż dwa razy. Tyle właśnie razy czyniły to kluby z Daugavpils, Grudziądza, Gniezna, Ostrowa i Rybnika. A nigdy nie udało się to np. żużlowcom z Rzeszowa, Lublina czy Piły (z tym rywalem najwyższa wygrana Orła w historii - 69:20 w 2009 roku). Jedynym oponentem, którego pokonać się nie udało, byli tarnowianie. Przeprowadzka na nowoczesny obiekt wiąże się rzecz jasna z jazdą na nowym owalu, co z jednej strony w praktyce może oznaczać przewagą nad rywalami, ale z drugiej zespołowi może zająć trochę czasu na poznanie wszystkich tajników i odpowiednią aklimatyzację. Jeśli Orzeł wziąłby przykład z Unibaksu Toruń z 2009 roku i osiągnął podobne wyniki (w pierwszym sezonie na Motoarenie Anioły wygrały 9 z 10 meczów), to awans do PGE Ekstraligi - a taki jest cel na tegoroczną kampanię - stanie się bardzo realny.

Bilans domowych meczów Orła Łódź w latach 2006-2017:

Mecze Wygrane Remisy Przegrane Procent wygranych
926861874%
Źródło artykułu: