Stal Gorzów chce kompletu na finale IMP. Walka o prestiż

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Piotr Pawlicki, Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Piotr Pawlicki, Patryk Dudek
zdjęcie autora artykułu

W ostatnim czasie finały IMP nie miały dobrej frekwencji. Stal chce to zmienić. – Założenie jest takie, żeby finał 2 lipca obejrzał komplet publiczności. Ranga imprezy na tym zyska – mówi Jacek Gumowski, klubowy spec od marketingu.

W tym artykule dowiesz się o:

2 lipca finał IMP w Gorzowie. Na starcie najlepsi polscy zawodnicy, w tym nasza czwórka z Grand Prix, czyli Patryk Dudek, Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski i Piotr Pawlicki. Tytułu broni Dudek. Gospodarze będą trzymać kciuki za Zmarzlika. Przede wszystkim liczą jednak na to, że zawody będą miały kapitalną otoczkę.

- Wielkie imprezy rangi mistrzostw świata i Europy sprawiły, że nasze krajowe turnieje straciły na prestiżu - mówi nam Jacek Gumowski, marketingowiec Cash Broker Stali Gorzów. - Już nie pamiętam, kiedy na finale IMP mieliśmy komplet publiczności. Gorzowski finał w 2015 roku oglądało niecałe dziesięć tysięcy. Teraz chcemy wypełnić trybuny do ostatniego miejsca.

Na nabywców czeka 15024 wejściówek. W Stali liczą, że pójdą one, jak świeże bułeczki. Do kupna ma zachęcać cena - średnio 22 za bilet. - Mamy też przygotowanych kilka akcji, by zawalczyć o kibica. Hasłem przewodnim, kiedy, jak nie teraz, zakochać się w żużlu - mówi Gumowski.

Za powodzenie akcji Stali warto trzymać kciuki, bo finał IMP na wypełnionym po brzegi obiekcie będzie z pewnością wyglądał imponująco. Samym zawodnikom taki obrazek też z pewnością doda skrzydeł. Jak dotąd gorzowianie sprzedali 2500 biletów.

ZOBACZ WIDEO Powrót żużla do stolicy? PZM gotów pomóc

Źródło artykułu: