Martin Vaculik wie jaki popełnił błąd. Zmiana sposobu myślenia ma mu pomóc

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Martin Mesiarik / Martin Vaculik
Materiały prasowe / Martin Mesiarik / Martin Vaculik
zdjęcie autora artykułu

Po kilkuletniej przerwie Martin Vaculik wraca do rywalizacji w Grand Prix. Poprzednia przygoda z tym elitarnym cyklem, w 2013 roku, nie była dla Słowaka udana, bo zajął dopiero 14. miejsce. Wyciągnął już jednak wnioski z tamtego sezonu.

W tym artykule dowiesz się o:

23-letni wówczas żużlowiec miał duże oczekiwania związane z walką o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. Sezon wcześniej był rezerwowym cyklu, pojechał w połowie rund, a w klasyfikacji końcowej i tak uplasował się przed kilkoma zawodnikami, którzy nie stracili żadnego turnieju. W dodatku w swoim debiucie w GP wygrał zawody w Gorzowie. Nic więc dziwnego, że po udanym przywitaniu z cyklem, apetyt na duży wynik rok później był spory.

- To był jeden z błędów, które popełniłem. Wiem jak muszę teraz podejść do startów w Grand Prix. Mam inny sposób myślenia i skupiam się na czymś innym - tłumaczy pochodzący z Žarnovicy zawodnik. - Nie będę nakładał na siebie głupiej presji. Pewnego dnia chcę być najlepszy, ale na wszystko potrzeba czasu. Wiem, że w rok czy dwa można tego dokonać, ale nie trzeba być mistrzem świata od razu. Wszystko jest wynikiem procesu, a kiedy nadejdzie czas i będę gotowy, mogę walczyć o tytuł mistrza świata - wyjaśnia Martin Vaculik.

Słowak cały czas powtarza, że nadrzędnym celem dla niego jest utrzymanie się w cyklu na 2018 rok. - To będzie ciężka praca, ale jeśli uda mi się tego dokonać, będzie idealnie. Każdy wynik ponadto, będzie dla mnie na plus. Jeśli pójdzie to w drugą stronę, będzie to dla mnie lekcja i doświadczenie - wyjaśnia. Zawodnik Stali Gorzów zdaje sobie sprawę, że o korzystny wynik w tym roku łatwo nie będzie. - Jest wielu dobrych zawodników, nie pamiętam kiedy ostatnio była tak silna obsada - dodaje.

Tegoroczna rywalizacja o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata ruszy 29 kwietnia turniejem o Grand Prix Słowenii w Krško

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Pojedziemy na biało-czerwono tylko w polskich rundach

Źródło artykułu:
Czy top-8 cyklu Grand Prix 2017 jest w zasięgu Martina Vaculika?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (6)
avatar
Doyley_69_FALUBAZ
12.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vaculik bedzie spier... z gorzowa gdzie pieprz rosnie.  
avatar
użytkownik zawiesił konto
11.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pisze Pan Gerhard, ten luz winien być też w polskiej lidze. Tylko jak zawodnik ma mieć luz, gdy właściciel za potknięcie publicznie zawodnika "opier**la. Dlatego nie dziwię się, że Vaculik poże Czytaj całość
Gerhard Malberg
10.01.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wspaniale wiadomosci.Wiecej luzu to wiecej sukcesow.Ten luz w SGP powinien byc tez w polskiej ekstralidze.Pelen luz to pelen sukces.No i dobrze ze Martin zmienil klub w Polsce.W Toruniu byla zb Czytaj całość
Tęczowa para Kacper i Kapsel
10.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślenie myśleniem, ale z takimi pukawkami jak w sezonie 2016 będzie drżał czy zdoła poprawić dorobek punktowy z 2013 roku.