W tym artykule dowiesz się o:
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra już drugi rok z rzędu zakończył rozgrywki na minusie. O ile jednak w tamtym roku dziura budżetowa była ogromna, przekraczająca milion złotych, o tyle teraz zabrakło w kasie pół miliona złotych. Udziałowcy spółki, czyli Intra, Stelmet i Dowhan zrzucili się i zasypali dziurę.
Skąd w ogóle wzięły się zaległości spółki Falubaz? - Kilka spraw się złożyło na to, że skończyliśmy na minusie - wyjaśnia Robert Dowhan. - Po pierwsze wynik sportowy. Brązowy medal jest ogromnym sukcesem, ale nie jest tajemnicą, że finał zdecydowanie zmieniłby nasze położenie. Na stratę wpływ miało też przełożenie dwóch spotkań u siebie oraz utrata jednego ze sponsorów, ale o tej sprawie nie chciałbym mówić - kwituje Dowhan.
Do straty miała się też przyczynić ugoda podpisana z Jarosławem Hampelem. Przypomnijmy, że zawodnik odwołał się do Trybunału PZM po tym, jak klub potrącił mu pieniądze za absencję spowodowaną kontuzją odniesioną w półfinale Drużynowego Pucharu Świata. Sporna kwota była ogromna, bo sięgała pół miliona złotych. Ostatecznie do procesu nie doszło, bo strony zawarły ugodę. Ta jednak miała swoją cenę.
Warto dodać, że gdyby żużlowcy Ekantor.pl Falubazu awansowali do finału to klub zakończyłby sezon na delikatnym plusie. Senator Dowhan sądzi, że to mogłaby być kwota na poziomie 100-200 tysięcy złotych. Finał zagwarantowałby duże wpływy z biletów, ale z drugiej strony nie wolno zapominać o wyższych kosztach organizacji. Tak czy inaczej zielonogórzanie wyszliby na swoje.
ZOBACZ WIDEO FOGO Unia Leszno przed sezonem 2017
Czy w przyszłym roku Falubaz pojedzie w finale i zakończy sezon na finansowym plusie? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
