To może być nerwowe Grand Prix dla Macieja Janowskiego. "Niels Kristian Iversen jest w formie"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Maciej Janowski
zdjęcie autora artykułu

W sobotę w Melbourne odbędzie się Grand Prix Australii. Bartosz Zmarzlik będzie w nim walczyć o jeden z medali, a pozostali Polacy o utrzymanie w cyklu. Jakie rozstrzygnięcia przewiduje Władysław Komarnicki?

Na temat szans Bartosza Zmarzlika Władysław Komarnicki wypowiadał się już wcześniej. W ocenie byłego prezesa Stali Gorzów, sukcesem reprezentanta Polski będzie już brązowy medal.

- Sztuczne tory nie są do końca wyznacznikiem umiejętności i aktualnej formy żużlowców. Tego się obawiam. Bartek nie zna geometrii w Melbourne. Kilku zawodników w takich warunkach czuje się lepiej od niego. Głęboko jednak wierzę w tego chłopaka. Szybko myśli i wyciąga wnioski. Na pewno zrobi to już wraz z teamem po treningu - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Komarnicki.

Prezes honorowy gorzowskiego klubu jest również przekonany, że z dobrej strony w Australii pokaże się Niels Kristian Iversen. Duńczyk jest ostatnio w wysokiej formie. Na jego jazdę i zdobycze punktowe patrzeć musi zwłaszcza Maciej Janowski, który walczy o utrzymanie w cyklu. - O Pawlickiego się w ogóle nie martwię. Inaczej jest w przypadku Maćka. Iversen mocno skrobie mu marchewki. Podejrzewam, że Maciek o obecność w cyklu na przyszły rok będzie musiał walczyć do ostatniego biegu - dodaje na zakończenie Komarnicki.

Kolejność Grand Prix Australii według Władysława Komarnickiego:

1. Tai Woffinden  2. Greg Hancock  3. Bartosz Zmarzlik  4. Chris Holder  ... 5. Piotr Pawlicki  7. Maciej Janowski

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Mógłbym znaleźć u siebie sporo błędów

Źródło artykułu: