Włókniarz wygrał, ale narzekał na tor. "Był ciężki i niebezpieczny"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala /
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala /
zdjęcie autora artykułu

KSM Krosno w meczu 14. kolejki Nice PLŻ przegrał na własnym torze z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa 41:49. Najlepiej w drużynie gospodarzy spisywał się Marcin Rempała, natomiast wśród gości zdecydowanym liderem był Sebastian Ułamek.

Siergiej Łogaczow (KSM Krosno): Początek zawodów był dla mnie ciężki. Nie mogłem dopasować sprzętu. Tor był zupełnie inny niż na treningu i to mnie trochę zmyliło. Miałem długą przerwę od startów w lidze polskiej i było to widać na początku tego spotkania. Jednak końcówka zawodów w moim wykonaniu była już lepsza. Szkoda tylko tej przegranej.

Marcin Rempała (KSM Krosno): Dwa moje pierwsze biegi były bardzo dobre. W trzecim wyścigu coś się stało z motocyklem, sam nie wiem do końca co. Zmieniłem później motocykl, który nie był już tak dobry jak pierwszy. Niestety przegraliśmy i musimy się teraz skupić na meczach, które nam pozostały.

Daniel Jeleniewski (Eko-Dir Włókniarz Częstochowa): Przyjechaliśmy wygrać i się nam to udało, z czego się bardzo cieszymy. Z mojej postawy jestem także bardzo zadowolony. Miałem trochę kłopotów ze zdrowiem, bo odczuwam jeszcze skutki kontuzji. Nie jest to łatwy teren, bo ten tor jest taki, a nie inny i psuje on zdecydowanie widowisko. Nie można równo się ścigać, pokazywać walki, bo ten tor to uniemożliwia. Nasze błędy wymusza nawierzchnia i musimy rozważnie jechać, żeby choć trochę omijać dziury.

Nicolai Klindt (Eko-Dir Włókniarz Częstochowa): Zawody były dobre w wykonaniu naszej drużyny. Jednak swój start na tym torze nie mogę zaliczyć do udanych. Tor był dla nas bardzo ciężki i niebezpieczny. Znajdowało się na nim wiele dziur i trzeba było bardzo uważać na to gdzie należy wjechać. Nie wygrałem biegu, co było dla mnie bardzo dołujące. W moim odczuciu zostałem oszukany przez sędziego w jednym biegu, gdzie zostałem wykluczony. Jednak najważniejsza jest nasza wygrana i to, że nikt nie odniósł kontuzji.

Sebastian Ułamek (Eko-Dir Włókniarz Częstochowa): Wygrywając to spotkanie zrealizowaliśmy swój cel. Jesteśmy bardzo mocną drużyną, przyjechaliśmy wygrać i zgarnąć komplet punktów. Nasze aspiracje są wysokie. Mierzymy w finał ligi. Krośnieński tor jest bardzo ciężki i na pewno jest przewagą dla gospodarzy, którzy dobrze go znają, jednak dzisiaj tego nie było widać. Był on równy dla wszystkich i to my lepiej poradziliśmy sobie z tą nawierzchnią.

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: jestem za stary, by bawić się w kotka i myszkę (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
Sebastian Pia
8.08.2016
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Krosno nie miało argumentów. Przegrało zasłużenie. Jako kibic rzeszowski, uważam, ze będą cuda działy się w Krośnie, gdy przyjedzie Ślączka z trzema juniorami. Bank spółdzielczy w Sanoku wkłada Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
7.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tor w Krośnie należy do specyficznych .Każdy zawodnik jadąc na mecz do Krosna musi o tym wiedzieć.  
avatar
Qnen
7.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Taaaaa zawsze narzekają na tor.... jakaś żenująca fama panuje o torze w Krośnie. Ciekawe kogo bawią takie bajki jakie opowiadają Panowie z Częstochowy. Biedni zawodnicy.  
avatar
BKSIK
7.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To jak to w końcu jest z tymi torami. Po raz kolejny tor w Krośnie jak zaminowany i trzeba jeździć slalomem a ocena sędziego to pewnie 5?? Skoro jest walka z torem to należy karać gospodarzy i Czytaj całość
avatar
zulew
7.08.2016
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Jeżeli wszyscy zawodnicy, mimo zwycięstwa, skarżą się na dziurawy tor, to można podejrzewać próbę uruchomienia 8 zawodnika przez Krosno. Tylko gdzie byli sędzia i komisarz?