Kłopoty kadrowe pozbawią Polaków trzeciego z rzędu złota DMŚJ?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotnie popołudnie juniorska reprezentacja Polski w ładnym stylu awansowała do finału DMŚJ. W czeskim Pilźnie biało-czerwoni wyprzedzili Rosjan, Niemców i gospodarzy. Sukces tym większy, bo osiągnięty bez kilku podstawowych zawodników.

W tym artykule dowiesz się o:

Mniej więcej do ósmego biegu wszystkie ekipy mogły myśleć o pierwszej lokacie dającej pewną promocję do sierpniowego finału, gdzie są już Szwedzi, triumfatorzy drugiego półfinału - Duńczycy oraz lepszy zespół z drugich lokat - Australia. Potem podopieczni Rafała Dobruckiego odjechali reszcie stawki i mogli spokojnie kontrolować przebieg wydarzeń. - To są zawody młodzieżowe. Poziom w żużlu generalnie się wyrównuje więc coraz częściej zdarzają się niespodzianki. Jechaliśmy bez Bartka Zmarzlika, Maksyma i śp. Krystiana. Skład mieliśmy mocno przerzedzony, ale chłopaki dali radę i czekamy z optymizmem na finał - oznajmił trener młodych biało-czerwonych.

Obiekt w Czechach jest naszym reprezentantom dobrze znany. To na nim we wrześniu 2015 roku wywalczyli złoty medal DMEJ. Wtedy jednak jego przygotowanie pozostawiało wiele do życzenia. - W tym roku ten tor był zdecydowanie lepszy. W zeszłym sezonie zawody trwały grubo trzy i pół godziny. Zdarzyła się masa upadków i tor sprawiał sporej liczbie zawodników mnóstwo problemów. Tym razem nic negatywnego nie miało miejsca, obyło się bez groźnych zdarzeń - cieszył się Dobrucki.

Finał zaplanowano w tym roku na 20.08, a gospodarzem jest Norrkoeping. Z tego względu Szwedzi wylądowali w ostatecznej rozgrywce z urzędu, bez konieczności startu w półfinałach. Po dwóch "złotach" po kolei (2014 - Slangerup, 2015 - Mildura) Polscy młodzieżowcy wraz z ich opiekunem nie ukrywają, że chcą ustrzelić w Skandynawii hat - tricka. To co jednak udało się w słabiej obsadzonym półfinale może nie przejść na owalu Vargarny z silniejszymi przeciwnikami. - Na łatwą robotę się nie nastawiamy, bo rywale nas podgryzają. Straty kadrowe też na pewno dadzą nam w kość, bo Drabik nie dojdzie do siebie na sierpień. Ale będziemy robić wszystko, żeby zdobyć kolejne mistrzostwo świata - zapowiedział.

ZOBACZ WIDEO Zrobili to dla Krystiana Rempały. Zengota zadedykował sukces zespołu

Źródło artykułu:
Czy Polacy po raz trzeci z rzędu staną na najwyższym stopniu podium DMŚJ?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (13)
avatar
RECON_1
8.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie wstawia Bartka jeśli bedzie presja na wynik.  
avatar
yes
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Muszą wystawić najmocniejszy do skompletowania skład. W tym czasie będą 20.08. - sobota: Finał DMŚJ w Norrkoeping oraz 3. finał SEC w Togliatti 21.08. - niedziela: ekstraliga i PLŻ  
avatar
Stainless
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
Wolałbym, aby w finale nie jechał Zmarzlik. Lepiej byłoby, gdyby szansę startu i zdobycia doświadczenia dostał inny polski junior. Więcej na ten temat piszę na moim blogu, zapraszam: http://spo Czytaj całość
avatar
Cysio
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli w finale pojedzie Bartek to powinniśmy sobie spokojnie poradzić.  
avatar
sympatyk żu-żla
7.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
P.Rafale może tak źle nie będzie i w tym sezonie.Powodzenia.