Paweł Baran: Nie potrzebuję castingu na sparingach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Unia Tarnów zakłada, że nie będzie miała w nadchodzącym sezonie rezerwowego seniora. - Na sparingach zawodnicy będą mogli skupić się na testowaniu i jeździe, a nie rywalizacji między sobą - mówi Paweł Baran.

W tym artykule dowiesz się o:

Plan treningów punktowanych Jaskółek został już ostatecznie ogłoszony. Zmagania te rozpoczną się 22 marca, gdy do Tarnowa zawita Włókniarz Częstochowa. Drużyna Pawła Barana zmierzy się też z zielonogórzanami i rzeszowianami. Wstępnie swój udział w sparingach zapowiedzieli wszyscy zawodnicy. Będzie to zwłaszcza dobra okazja do testów dla Piotra Świderskiego i Mikkela Michelsena, którzy dopiero dołączają do tarnowskiego zespołu. - Pod koniec marca startuje liga w Anglii i są też inne zawody, ale sparingi będziemy mieli w terminach, które w większości przypadków powinny naszym zawodnikom pasować. Chcemy wykorzystać ten okres, by jak najlepiej przygotować się do sezonu. Nie potrzebuję na sparingach castingu, a do takiej sytuacji mogłoby dochodzić, gdybyśmy mieli większą liczbę seniorów. Gdyby przykładowo trzech pojechało na podobnym poziomie, miałbym dylemat na kogo się zdecydować. Mając pięciu seniorów takiego problemu nie będzie - wyjaśnia Paweł Baran. W Tarnowie zakładają, że takie rozwiązanie przyniesie im korzyści. Rywalizacja o skład nie zawsze przekłada się korzystnie na morale zawodników i całego zespołu. - Patrząc z perspektywy żużlowca dużo lepsza jest sytuacja, gdy nie musi walczyć o skład. Czy nie martwię się o to, że ktoś będzie odpuszczał? Absolutnie. Myślę, że nasi zawodnicy są zawodowcami. Każdy z nim ma swoje ambicje i wolę walki. Poza tym pieniądze leżą na torze i jeśli nie zdobędą odpowiedniej liczby punktów i nie będą mieli formy, zarobią zdecydowanie mniej. Bez rezerwowego, który wzmagałby rywalizację podobnie jak przed rokiem możemy się obejść - kwituje Baran.

Źródło artykułu: