W tym artykule dowiesz się o:
Kenni Larsen nie jeździł na motocyklu od końcówki czerwca, kiedy zaliczył upadek w meczu rzeszowian we Wrocławiu. Zawodnika jeszcze w czasie zawodów przetransportowano do szpitala, a lekarze stwierdzili u niego złamanie nogi oraz kostki. Obecnie jego rehabilitacja przebiega bez żadnych zastrzeżeń. [ad=rectangle] - Z tego co mi wiadomo, Kenni może być gotowy już na mecz w Lesznie. Decydować będzie o tym trener Janusz Ślączka, bo to on kontaktuje się na miejscu z zawodnikiem - wyjaśnił prezes klubu, Andrzej Łabudzki.
Przesądzone jest tym samym to, że Larsen będzie do dyspozycji beniaminka w kluczowych meczach na własnym torze. 22 lipca do Rzeszowa zawita SPAR Falubaz Zielona Góra, a cztery dni później odbędzie się spotkanie z KS Toruń. - Przed nami cztery naprawdę ważne mecze na własnym torze i Larsen bardzo nam się w nich przyda - dodał prezes rzeszowskiego klubu.
Duńczyk jest wyjątkowo głodny jazdy, gdyż wystąpił w tym sezonie w zaledwie czterech meczach PGE Ekstraligi. Ma on obecnie trzecią średnią biegopunktową w zespole (1,611), ustępując pod tym względem jedynie Peterowi Kildemandowi i Gregowi Hancockowi.