Joonas Kylmaekorpi: Chciałem zakończyć karierę, ten sezon dedykuję synowi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Jonas Kylmaekorpi
Na zdjęciu: Jonas Kylmaekorpi
zdjęcie autora artykułu

[tag=4116]Joonas Kylmaekorpi[/tag] wygrał pierwszą rundę GP na długim torze w niemieckim Herxheim. Fin, reprezentujący Szwecję, jest czterokrotnym mistrzem świata w tej dyscyplinie i prowadzi w walce o kolejne złoto.

W tym artykule dowiesz się o:

Na 1000 metrowym torze w Herxheim Kylmaekorpi radził sobie świetnie już w trakcie treningu. Okrążenie pokonywał ze średnią prędkości 123,48 km/h, będąc o ponad sekundę szybszym od aktualnego mistrza świata Erika Rissa. - Oczywiście jestem bardzo zadowolony z wygranej, aczkolwiek były to bardzo ciężkie zawody i musiałem stawić czoła kilku przeszkodom. Rywalizację w Herxheim oglądało 16500 kibiców i to świetne uczucie wygrać przed tak dużą publicznością. W tym sezonie cykl Grand Prix na długim torze liczy sobie tylko cztery rundy, dlatego każdy punkt jest bardzo istotny, więc cieszę się, że objąłem pozycję lidera już po pierwszych zawodach. Tegoroczne mistrzostwa będą bardzo zacięte i jest wielu zawodników, którzy powalczą o medale. Mnie interesuje tylko złoty. Jestem bardzo zmotywowany i zdeterminowany, aby zostać pięciokrotnym mistrzem świata - stwierdził. [ad=rectangle] Po zdobyciu czterech złotych medali z rzędu (2010-2013) w ubiegłym sezonie Kylmaekorpi uplasował się na trzeciej pozycji. Mistrzostwo zdobył Erik Riss, syn utytułowanego Gerda Rissa. - Po zdobyciu czwartego tytułu, co było osiągnięciem historycznym, gdyż nikomu przede mną nie udało się wywalczyć złotego medalu tyle razy pod rząd, zdecydowałem, że kolejny rok startów będzie moim ostatnim. Decyzja o zakończeniu kariery na długim torze przed rozpoczęciem sezonu okazała się być jednak wielkim błędem, gdyż straciłem koncentrację i motywację. Zdobyłem brązowy medal i obecnie mam ich siedem. Tej zimy myślałem co zrobić, ale nosiłem w sobie to uczucie, że znów chcę być mistrzem. Zrobię wszystko co się da, aby tytuł wrócił do mnie - powiedział Fin.

Po utracie mistrzostwa Kylmaekorpi zmuszony był wybrać nowy numer startowy. Zdecydował się na 610.  - Mój syn nazywa się Sixten, to stare szwedzkie imię. To jemu dedykuję moje starty.

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
yes
18.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
18 maja o 22 ukazał się tekst innego autorstwa zaczynający się: "Joonas Kylmaekorpi zwyciężył pierwszą rundę Grand Prix na długim torze, którą rozegrano w niemieckim Herxheim. Fin, reprezentują Czytaj całość
avatar
Goldi
16.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na razie ma kapitalny sezon, w Dackarnie lepszy od Doyla, MJJ, buczka, w Lokomotivie najlepszy, potem sie to pewnie zmieni, ale poczatek mega  
jarrko
16.05.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Rywalizację w Herxheim oglądało 16500 kibiców" Nie spodziewałem się, że tyle ludzi chodzi na te zawody.  
Speedway_7
16.05.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Szacunek dla Kylmaekorpiego.  
avatar
sympatyk żu-żla
16.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajny gest z tą dedykacją