Drużyna pojechała na poziomie - Betard Sparta Wrocław - MRGARDEN GKM Grudziądz (komentarze)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużyna Betardu Sparty Wrocław pokonała MRGARDEN GKM Grudziądz 63:27 w meczu PGE Ekstraligi. Oto co mieli do powiedzenia po zakończeniu spotkania przedstawiciele obu ekip.

Robert Kempiński (trener MRGARDEN GKM Grudziądz): Chciałbym podziękować gospodarzom za walkę, my wypadliśmy słabo. Wygraliśmy tylko dwa biegi i to jest główna przyczyna tego, że mamy taki wynik jaki mamy. Przed tym meczem byliśmy w Ostrowie na treningu, gdzie trenowaliśmy. Wiedzieliśmy, że będzie trochę twardo, trochę przyczepnie. [ad=rectangle] Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz): Mieliśmy problemy z wyjściami spod taśmy. To zabiło ten mecz. Byliśmy w stanie tylko w pojedynczych biegach nawiązać walkę, ale to za mało. Do tego nie ułatwialiśmy zadania trenerowi Kempińskiemu, bo jechaliśmy mizernie. Jednak nie ma się co załamywać, bo przed nami kolejne spotkania.

Piotr Baron (menedżer Betardu Sparty Wrocław): Dziękuję chłopakom z Grudziądza, bo ten wynik nie odzwierciedla warunków, jakie nam postawili. Nasi chłopacy się naprawdę sprężyli, bo to był pierwszy mecz na naszym stadionie w tym roku. Była presja, było ciśnienie, ale była też mobilizacja i się udało. [event_poll=34822]

Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław): To był pierwszy mecz u siebie i była spora odpowiedzialność za wynik. Byliśmy po dwóch wyjazdach, które wyszły nam nie najgorzej, ale potrzebowaliśmy dobrych zawodów u siebie. Wyszło to nieźle i możemy spokojnie jechać kolejny mecz na swoim torze.

Vaclav Milik (Betard Sparta Wrocław): Gdybym punktował tak w każdym spotkaniu do końca sezonu, to byłbym bardzo zadowolony. Jechaliśmy pierwsze spotkanie ligowe we Wrocławiu. Tor był dobrze przygotowany i lubię na takim startować. To był pierwszy taki wielki mecz dla mnie. Cała drużyna pojechała na poziomie i stąd ten fajny wynik.

Skrót meczu

Źródło artykułu: