Jąder dla SportoweFakty.pl: Nigdy nie miałem wymarzonego składu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Zbigniew Jąder
Na zdjęciu: Zbigniew Jąder
zdjęcie autora artykułu

Wielką niewiadomą pozostaje skład PSŻ Poznań w nadchodzącym sezonie. W rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Zbigniew Jąder mówi o zawodnikach, których widziałby w swoim składzie.

- Podstawowym zadaniem zarządu powinno być zatrzymanie zawodników, którzy startowali u nas w minionym sezonie. Mieliśmy już spotkanie, na którym zawodnicy deklarowali, że chcą startować w Poznaniu. W tej chwili wszystko w rękach działaczy. Wierzę, że uda im się poukładać wszystkie sprawy i będziemy ponownie liczyć się w pierwszoligowej stawce - powiedział dla SportoweFakty.pl Zbigniew Jąder.

Trener Skorpionów jest przekonany, że w zawodnikach, którzy startowali w Poznaniu w minionym sezonie jest ogromny potencjał. - Proszę spojrzeć na nasze zeszłoroczne występy. Praktycznie ani razu nie pojechaliśmy w optymalnym zestawieniu. Kontuzje odnosili po kolei wszyscy nasi liderzy. W świetle takiego pecha czwarte miejsce jest ogromnym sukcesem. Wierzę jednak, że jeżeli nie przytrafi się nam w nadchodzącym sezonie podobny pech, to tych samych zawodników będzie stać na jeszcze lepszy wynik - dodał Jąder.

Podstawowym problemem poznaniaków jest brak juniorów. Jakich zawodników na tych pozycjach widziałby Jąder i czy ta wizja składu jego zdaniem jest optymalna? - Nigdy nie miałem jako trener wymarzonego składu. Zawsze trzeba było jechać zawodnikami, których zakontraktowali działacze, a którzy nie do końca byli tymi, których wskazywałem. Wiadomo, że potrzebujemy juniorów. Nie przekreślałbym Macieja Piaszczyńskiego. To chłopak, który pokazał że ma talent, tylko trzeba z nim odpowiednio przepracować zimę. Gdybym miał wskazać drugiego juniora, którego chciałbym w swoim składzie, to byłby to Adam Kajoch. To chłopak bardzo ułożony i odpowiednio przygotowany sprzętowo. Jak będzie jednak ostatecznie wyglądał nasz skład, to trudno w tym momencie to powiedzieć - zakończył Zbigniew Jąder.

Źródło artykułu: