PZM i GKSŻ dziękują Witoldowi Skrzydlewskiemu

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Na zdjęciu: Grzegorz Knapp
/ Na zdjęciu: Grzegorz Knapp
zdjęcie autora artykułu

Po tragicznym wypadku w Lidze Holenderskiej, w którym śmierć poniósł Grzegorz Knapp, konieczne stało się przetransportowanie jego ciała do Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Podziękowania:

"Polski Związek Motorowy i Główna Komisja Sportu Żużlowego serdecznie dziękują Panu Witoldowi Skrzydlewskiemu i jego firmie za zorganizowanie transportu ciała tragicznie zmarłego Grzegorza Knappa do Polski. Jesteśmy wdzięczni, że w tak trudnych dla całego środowiska chwilach, możemy liczyć na pomoc i zaangażowanie działaczy sportu żużlowego". [b]

Grzegorz Knapp zmarł w niedzielę w wyniku obrażeń odniesionych po upadku w Lidze Holenderskiej.
Grzegorz Knapp zmarł w niedzielę w wyniku obrażeń odniesionych po upadku w Lidze Holenderskiej.

[/b]

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
Psalm H69
25.07.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PZM i GKSŻ dziękują no pewnie ze dziekują bo to nic nie kosztuje  
avatar
pawel88
27.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dzięki wielkie panu Skrzydlewskiemu, na prośbę klubu zająl sie tematem transportu ciała Grzegorza. Klub GKM wziął na siebie koszta pogrzebu,także rodzina Grześka ma mniej wydatków z tej smutnej Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
26.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panu Skrzydlewskiemu należy podziękować za pomoc. Nie jedno krotnie rodzina Skrzydlewskich pomagała w ciężkich chwilach nie jednej osobie związanej z tym sportem .Nie biorąc pod uwagę czy miał Czytaj całość
avatar
staruszek
26.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
trwa jak widzę dyskusja komu dziękować a komu nie... Pan Skrzydlewski nie pierwszy już raz pomógł szybko i sprawnie załatwić tak smutną dla rodzin sprawę... a mnie nawet nie interesuje to czy d Czytaj całość
OŁ1
26.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szacunek PANIE WITKU.Chcę przypomnieć że to nie pierwszy raz.W Krośnie zginął zawodnik z Czech i PAN WITEK za free zrobił to samo.