Weteran i dwóch debiutantów - następne nazwiska na VII Sanok Cup

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dokładnie dwa miesiące dzielą nas od najważniejszej imprezy ice racingu w naszym regionie. Do startu zostali potwierdzeni Fin Jouni Seppanen, Holender Gerrit Schukken i Szwajcar Martin Glarner.

Należy się spodziewać, że wszyscy trzej rozpoczną zmagania na torze lodowym "Błonie" od sobotniego turnieju eliminacyjnego. O każdym z nich można powiedzieć, że prezentuje różne stadium w rozwoju własnej kariery w wyścigach motocyklowych na lodzie. Na pewno przyniesie to sporo emocji wszystkim podziwiającym ich walkę na stadionie i w telewizji. Jouni Seppanen to dobra dusza całego "lodowego światka". Jego pomoc wniosła duży wkład w powstanie Ice Speedway Team Polska na przełomie 2006 i 2007 roku. Energii wystarczy mu nie tylko na opanowanie przeszło stukilogramowej maszyny - "za metą" pełni funkcję menedżera reprezentacji Finlandii w Drużynowych Mistrzostwach Świata i kieruje sztabem organizacyjnym GP na długim torze w rodzinnej Forssie. Mimo zaawansowanego wieku wcale nie zamierza wieszać skóry na kołku, co udowadnia chwaląc się nowymi inwestycjami w silniki na swoim facebook'owym profilu. Będzie korzystał z włoskiej jednostki GM po tuningu Marcela Gerharda i Joachima Kugelmanna.

Nadchodzący sezon może objawić prawdziwe możliwości, jakie drzemią w reprezentancie "Pomarańczowych", czyli Gerricie Schukkenie. Do lepszych rezultatów może dopingować go presja ze strony niderlandzkiej młodzieży, szczególnie Rubena de Jonga, w walce o miejsce w kadrze na finał DMŚ, który w lutym odbędzie się w Togliatti. Oprócz tego nie można odmówić mu szans w rywalizacji o miano lidera z raczej zawodzącym oczekiwania kibiców z Assen Rene Stellingwerfem. Choć Gerrit pojedzie pierwszy raz w Sanoku, to w Polsce będą to dla niego już trzecie zawody. W styczniu 2011 roku świetnie pojechał w Gnieźnie, gdzie niespodziewanie zajął czwarte miejsce w Pucharze Prezydenta Miasta. Kilka dni później na poznańskiej Malcie został sklasyfikowany na dziesiątym miejscu - w drugim wyścigu pokaz ambitnej walki przypłacił wykluczeniem przez sędziego Andrzeja Terleckiego za uszkodzenie bandy. Do sezonu 2014 zamierza przygotowywać się od połowy grudnia na torach w Szwecji. Niedzielny turniej główny wydaje się być w jego zasięgu.

Zupełnie nową postacią dla polskich fanów lodowego ścigania będzie z kolei Szwajcar Martin Glarner. W zeszłym roku pojechał w indywidualnych turniejach w austriackim Weissenbach i Heidenreichstein oraz w zbiegającym się czasowo z sanocką "drużynówką" finale mistrzostw Szwajcarii. W odradzającym się ośrodku we Flims zajął ósme miejsce, dodatkowo będąc sklasyfikowanym na czternastej pozycji w Alpenarena Cup. Mało zachwycające osiągnięcia nie powinny jednak oznaczać, że wolno go lekceważyć. Podobnie jak gwiazdy Mistrzostw Świata Lodowych Gladiatorów - Harald Simon i Stefan Pletschacher zamierza odbyć obóz przygotowawczy pod okiem Anatolija Bondarenki w Kamieńsku Uralskim. Przedsięwzięcie wymagające dwutygodniowego tranzytu sprzętu imponuje pod względem organizacyjnym. Zobaczymy, czy podobnie będzie na niwie sportowej.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)