Tai Woffinden przeprasza Tomasza Golloba: Nie miałem zamiaru nikomu zrobić krzywdy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już w drugim wyścigu sobotniego Grand Prix Skandynawii doszło do groźnego upadku Taia Woffindena i Tomasza Golloba. W wyniku tego zdarzenia Polak został odwieziony do szpitala.

W tym artykule dowiesz się o:

Brytyjczyk kontynuował udział w zawodach z kontuzjowanym obojczykiem. Mniej szczęścia miał lider Unibaksu Toruń, który z urazem kręgosłupa i wstrząśnieniem mózgu został odwieziony do szpitala.

Z powodu kontuzji Tomasz Gollob zakończył już starty w tegorocznym sezonie. Woffinden na oficjalnej stronie Betard Sparty Wrocław postanowił przeprosić swojego rywala.

"Chciałbym najmocniej przeprosić Tomasza Golloba za wypadek, który spowodowałem podczas sobotniego Grand Prix Skandynawii, a który sprawił, że Tomasz w wyniku odniesionych kontuzji musiał przedwcześnie zakończyć swój sezon. Jestem bardzo zaniepokojony wiadomościami o stanie jego zdrowia i gorąco kibicuję mu w jak najszybszym powrocie do pełnej sprawności. Tomasz to wspaniały żużlowiec i wzór do naśladowania, do którego umiejętności oraz sportowej klasy żywię ogromny szacunek. Nigdy nie miałem najmniejszego zamiaru wyrządzić swoją jazdą krzywdy jemu ani nikomu innemu, bo uważam, że nasze zdrowie jest zawsze najważniejsze i bardzo żałuję, że turniej w Sztokholmie potoczył się tak, a nie inaczej. W żużlu rywalizujemy ze sobą na zawodach, ale wszyscy jesteśmy kolegami i żaden z nas nie chce przyczynić się do urazu i przerwy w startach drugiego zawodnika. Mam nadzieję, że już wkrótce obaj spotkamy się na torze i będę mógł osobiście przeprosić Tomasza za to niefortunne wydarzenie" - napisał w oświadczeniu lider klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix.

Uraz obojczyka może także wyeliminować z najbliższych zawodów brytyjskiego żużlowca. Woffinden nie podjął jeszcze decyzji czy wystartuje w 4. finale SEC w Rzeszowie. Reprezentanta Wielkiej Brytanii nie powinno zabraknąć podczas ostatniego Grand Prix w Toruniu.

Źródło: wts.pl

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
Wallander
26.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tai, szacunek. Każdy zdroworozsądkowy kibic wie, że nie było to celowe, a spinacze do bielizny i tak wiedzą swoje.  
avatar
Moto Mysza
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Taki jest czarny sport. Tai- don't worry. Najważniejsze, że profesor dochodzi do siebie.  
avatar
Tomasz Smółka
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tai szacun mysle że jako pierwszy podasz ręke.SUPER.GRATULACJE JESTEŚ MISTRZEM ŚWIATA w tym roku  
berus
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
brawo Tai szacunek wielki  
avatar
4okrazenia
25.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
brawo tai wielka klasa czlowieka szacunek dla innych brawo brawo brawo tak powinien zachowywac sie mistrz a ty zasluzyles na to w tym sezonie i tego zycze