Tomasz Gollob: Ewidentny brak konsekwencji u sędziego

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobotnie Grand Prix we włoskim Lonigo było dla Tomasza Golloba pechowe. Polak ledwo awansował do półfinału, ale w ostatniej fazie zawodów jeździł jak natchniony. Do finału zabrakło niewiele - Gollob w półfinale wychodził na prowadzenie, gdy został wykluczony za spowodowanie upadku Jasona Crumpa. Decyzja podjęta przez polskiego sędziego, Wojciecha Grodzkiego wywołała sporo kontrowersji.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak sobotni wydarzenia ocenia sam zawodnik? - Półfinał był wygrany i tak naprawdę, nie wiadomo co mogłoby się zdarzyć w finale. Wcale nie mówię, że chciałbym w nim wygrać, ale po prostu chciałem zwiększyć przewagę nad Hancockiem, co się nie udało. Nie ma co oceniać sytuacji z półfinału, ale ewidentnie widać brak konsekwencji u sędziego, dlatego że w jednej sytuacji wyklucza zawodnika znajdującego się po zewnętrznej części toru, a w drugiej sprawie wyklucza mnie. Nie wiem zupełnie jak się na to zapatrywać. Na początku turnieju było ciężko o punkty, ale ostatnie moje starty były już dobre i chyba jako jedyny w tym dniu potrafiłem dobrze wyjść ze startu z trzeciego pola. Widocznie komuś było to nie na rękę. Ja się nie poddaję i walczę dalej o brązowy medal dla Polski - powiedział popularny "Chudy" dla swojego oficjalnego serwisu internetowego.

Tomasz Gollob w klasyfikacji Grand Prix zajmuje czwarte miejsce. Polak ma 2 punkty straty do trzeciego Grega Hancocka i 4 punkty przewagi nad piątym Hansem Andersenem. Do końca cyklu zostały już tylko zawody w niemieckim Gelsenkirchen.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)