Maciej Janowski: Lecę z tym, co mam najszybsze w warsztacie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę w Togliatti odbędzie się 2. finał SEC. Maciej Janowski, który nieźle spisał się podczas pierwszego finału w Gdańsku przyznał, że obiekt w tym rosyjskim mieście robi na nim wrażenie.

W tym artykule dowiesz się o:

"Magic" miał okazję do jazdy na miejscowym torze przed rokiem i jak przyznał, obiekt ten wywarł na nim spore wrażenie. - W zeszłym roku, gdy startowałem w Togliatti ten obiekt mnie urzekł. Był komplet kibiców i niesamowita atmosfera, którą dobrze do dziś pamiętam - przypomina. - Organizacyjnie to duże przedsięwzięcie, ale Speedway European Championships naprawdę dążą do perfekcji i świetnie im to wychodzi. w zeszłym roku nie zabrałem tam najlepszego sprzętu, a w tym wszystko jest tak dograne, że lecę z tym co mam w warsztacie najszybsze - wyznaje zawodnik.

- Jestem spokojny o klimat, emocje i otoczkę, a także o walkę na torze. Śmiem twierdzić, że pod względem kibicowskim może to być najbardziej elektryzujący finał SEC - uważa Maciej Janowski. - Jestem gotowy na rywalizację, jak widać moja dyspozycja skoczyła w górę i będzie tak dalej. Teraz świętuję urodziny i mam chwilę wolnego. Do Rosji wylatuję z Warszawy do Moskwy. Następnie lecę do Samary i wreszcie Togliatti - opisał żużlowiec.

- Wierzymy, że sobotnie zawody będą wydarzeniem historycznym - twierdzi z kolei Karol Lejman z firmy One Sport organizującej cykl SEC 2013. - Nie mamy wątpliwości co do tego, że rosyjscy kibice zasługują na żużel na najwyższym poziomie i to ma właśnie zostać zagwarantowane poprzez 2. finał SEC w Togliatti. U naszych sąsiadów nie brakuje wspaniałych zawodników, a przecież jeden z nich może sięgnąć po tytuł mistrzowski. To będzie wielki dzień - dodaje na koniec Lejman.

Janowski nie może się doczekać 2. finału SEC
Janowski nie może się doczekać 2. finału SEC
Źródło artykułu: