Jankowski dla SportoweFakty.pl: Nie przywiązywałbym się do naszego awizowanego składu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W awizowanym składzie Stelmetu Falubazu na mecz w Toruniu znaleźli się między innymi Mikkel B. Jensen i Adrian Gomólski. - Nie przywiązywałbym do tego aż takiej wagi – mówi Marek Jankowski.

- Nie przywiązywałbym się aż tak bardzo do naszego awizowanego zestawienia na mecz w Toruniu. Możemy dokonać dwóch zmian, taki jest limit i nie należy wykluczać żadnego rozwiązania. Być może będą jakieś roszady. Podanie takiego składu jak ten, który funkcjonuje obecnie, daje nam największe pole manewru. W piątek w Zielonej Górze jest trening. Wiemy, czego się spodziewać w przypadku Hampela, Dudka i Protasiewicza. Nie do końca wiemy natomiast, jak wygląda forma Joonasa Davidssona, Adriana Gomólskiego czy Alexa Zgardzińskiego. Co do Davidssona, to niech najpierw przyjedzie na trening i cokolwiek pokaże. Jest jeszcze Alex Zgardziński, który notował ostatnio lepsze występy czy ... Klaudia Szmaj - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Jankowski.

Obie drużyny do meczu w Toruniu przystąpią osłabione. Wydaje się jednak, że większy problem jest po stronie gospodarzy, którzy nie mogą skorzystać z zastępstwa zawodnika za jednego ze swoich liderów. - Dużo większe kłopoty ma Toruń. Mamy opcję z ZZ i nie można wykluczyć, że to zrobimy. Niczego nie chciałbym teraz przesądzać, decyzję przed meczem podejmie trener Dobrucki . To obecne awizowane zestawienie pozwala mu na trochę manewru - przekonuje Jankowski.

Ewentualna wygrana Stelmet Falubaz w Toruniu byłaby wielkim sukcesem. Drużyna Rafała Dobruckiego mogłaby wskoczyć na fotel lidera i miałaby szansę, żeby zakończyć na nim rundę zasadniczą. - Dla nas to bardzo ważny mecz. Myślę, że trzy punkty są w naszym zasięgu. Jeśli zdobędziemy w Toruniu 47 punktów, to wyjdziemy na czoło tabeli. Wtedy automatycznie znajdujemy się w dobrej pozycji do wygrania rundy zasadniczej. A to byłoby coś więcej niż to, czego oczekiwaliśmy przed sezonem. Pamiętajmy, że jeśli nic się złego nie wydarzy i uda nam się przejść pierwszą rundę play off pomyślnie, to finał, ostatnie zawody w sezonie są u nas w Zielonej Górze. To z różnych przyczyn jest bardzo korzystne - choćby dla budżetu klubu - zakończył Jankowski.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Marek Jankowski uważa, że Stelmet Falubaz Zielona Góra jest w stanie przywieźć z Torunia trzy punkty, bo gospodarze mają poważniejsze problemy kadrowe
Marek Jankowski uważa, że Stelmet Falubaz Zielona Góra jest w stanie przywieźć z Torunia trzy punkty, bo gospodarze mają poważniejsze problemy kadrowe
Źródło artykułu:
Komentarze (44)
avatar
psc
18.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to troche jak wejscie do finalu i wygranie go nawet, tylnimi drzwiami ale co zrobic trzeba wszystko wykorzystywac na tym poziomie rozgrywek taki sport powodzenia w obronie kopernik a zielonym d Czytaj całość
avatar
Talleyrand
18.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ludzie Wy nie rozumiecie co chciał powiedzieć Jankowski. Otóż nie będzie żadnej zz, w Toruniu wraca AJ.  
avatar
Anty Syf
18.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wielkie manewry picu.  
CT
18.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Panie Jankowski niech Pan się nie krępuje tylko powie, że Klaudia będzie kapitanem i prowadzącą parę :D  
avatar
mpa
18.07.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Widzę, ze na tym zdjęciu Kopernik dostał w prezencie różową koszulę... nawet się domyślam od kogo...