Zmora: Cieszy mnie typowo "gorzowska" drużyna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę osłabiona Stal Gorzów przegrała przed własną publicznością z Dospel Włókniarzem Częstochowa 43:47. W składzie żółto-niebieskich wystąpiło aż czterech wychowanków

Z powodu kontuzji Linusa Sundstroema i Daniela Nermarka w niedzielę na pozycji seniora zadebiutował Bartosz Zmarzlik. Parę juniorską tworzyli Łukasz Cyran i Adrian Cyfer, a w drużynie znalazło się też miejsce dla Pawła Hliba. - Sam od kilku sezonów mocno optowałem za takim rozwiązaniem, stąd - pomimo niedzielnej porażki - cieszy mnie, że drużyna w końcu staje się typowo "gorzowska". Nasza koncepcja składu opartego o wychowanków w końcu nabiera realnych kształtów, choć upłynie jeszcze sporo wody w Warcie, zanim wszyscy nasi rodzimi zawodnicy zaczną solidnie punktować w lidze. Na to po prostu potrzeba czasu - ocenił Ireneusz Maciej Zmora.

Prezes Stali przyznał, że gorzowski klub rozważał zakontraktowanie zawodników zagranicznych. - To było jedno z wyjść, ale jak wszyscy widzieli, nie skorzystaliśmy z niego. Rozważaliśmy starty Mikaela Maxa, który ma podpisany z nami "kontrakt warszawski", ale jak przyznał sam zawodnik, nie jest on przygotowany fizycznie i sprzętowo do startów w polskiej Ekstralidze. Interesowaliśmy się również zawodnikami Orła Łódź - Josefem Francem i Rene Bachem. Jednak pierwszy z nich odniósł kontuzję, a kolejny wskoczył do składu zastępując niedysponowanego kolegę - dodał Zmora.

źródło: stalgorzow.pl

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Źródło artykułu: