Menedżer Andrieja Kudriaszowa: Nikt nie kazał mu się przewrócić. Po prostu się pośliznął

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Grzegorz Krzywda, menedżer Andrieja Kudriaszowa broni swojego podopiecznego po wydarzeniach z sobotniego meczu z Lublina i uważa, że czerwona kartka była niesłuszna.

- Najchętniej bym w ogóle tego nie komentował, ale że wokół osoby Andrieja Kudriaszowa wytworzyła się po tym meczu zła atmosfera, stanę w obronie tego chłopaka. Andriej uważa, że najnormalniej w świecie się pośliznął i przewrócił. Tak przynajmniej twierdzi sam zawodnik. Nie widziałem całej sytuacji, nie byłem na meczu, a z tego, co wiem telewizja też nie pokazała samego momentu upadku – wyjaśnia dla SportoweFakty.pl Grzegorz Krzywda, menedżer Andrieja Kudriaszowa.

Ostrowska ekipa jest z kolei zbulwersowana - ich zdaniem niesportowym - zachowaniem Andrieja Kudriaszowa. - Zawodnik twierdzi, że nikt nie kazał mu się przewrócić. Po prostu się pośliznął. To się zdarza. Nie wiem, czy gdyby było inaczej przyznałby się do tego. Nie siedzę w jego sumieniu - dodaje menedżer rosyjskiego żużlowca.

Sędzia Maciej Spychała nie miał wątpliwości co do zachowania Andrieja Kudriaszowa i ukarał go za niesportową postawę czerwoną kartkę. - Jeśli poczyta się dokładnie regulamin, to za takie zachowanie należy się góra żółta kartka. Czerwona może być przyznana jako druga żółta, albo przy ewidentnym faulu żużlowca. Uważam, że Andriej nie zasłużył na tak surowy wymiar kary. Sędzia zresztą chyba w ogóle nie widział całego zdarzenia. Nie sądzę, by oglądał je także w telewizji. Nie wiem, czy w ogóle któraś z kamer zarejestrowała ten upadek - dodaje Krzywda.

Zarówno Mirosław Wodniczak jak i Michał Widera nie kryją rozżalenia niesportowym zachowaniem Andrieja Kudriaszowa, tym bardziej, że w przeszłości pomagali temu zawodnikowi. - Na pewno jesteśmy ze sobą zżyci, Michał doradzał Andrejowi, organizował turnieje i ligę niemiecką. Andriej mieszkał również u niego, stąd też może takie nerwowe reakcje z jego strony. Mirek Wodniczak również miał jakiś wkład w pomoc Andrejowi, bo końcówkę sezonu 2012 mieszkał w Ostrowie, uczestniczył w treningach oraz turnieju o Łańcuch Herbowy. Wspomnę również że Andrej nie był dłużny i w poprzednim sezonie, pożyczył swoje motocykle i silniki ostrowskim zawodnikom w barażach o utrzymanie w I lidze w meczach z Rybnikiem. Szefostwo Ostrovii może czuć się sfrustrowane, bo mecz w Lublinie kosztował ich sporo pieniędzy. Musieli opłacić komisarza toru, oraz pożyczone silniki od ekstraligowych zawodników, a przegrali. Musimy wszyscy ochłonąć i przeanalizować całą sytuację na spokojnie od początku. Chciałbym jednak zobaczyć powtórkę video 14 biegu dla rozwiania wszelkich wątpliwości. Życzę Ostrovii, żeby następne mecze wygrała i nie musiała znowu walczyć o utrzymanie - zakończył Grzegorz Krzywda.

Upadek Andrieja Kudriaszowa z 14 wyścigu wywołał ogromne kontrowersje i odwrócił losy meczu w Lublinie.
Upadek Andrieja Kudriaszowa z 14 wyścigu wywołał ogromne kontrowersje i odwrócił losy meczu w Lublinie.
Źródło artykułu:
Komentarze (13)
PARAMO
24.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja nie jestem za zespołem z Ostrowa czy z Lublina,ale twoje wpisy świadczą o jednym że nie powinieneś pisać murek,tylko twoje pseudo powinno być beton i powinieneś używać rozumu jeszcze.  
arekPL
24.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poślizgnąć się można na skórce od banana albo na g..nie ! Może coś takiego tam było...... Pewnie tak szybko do Ostrowa nie zawita !  
Pucio
24.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie bądźmy śmieszni, takie zachowanie jak Kudriaszowa wkurza każdego i każdej drużynie minimum raz się to przytrafiło. W jedną jak i w drugą stronę. Prosta recepta dla zawodnika który coś takie Czytaj całość
avatar
dendryk
24.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikt mu nie kazał się przewrócić , no jasne , to taki ruski Pomysłowy Dobromir.Nie chodzi że się przewrócił ale nie opuścił go!  
anakonda65
24.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
On leży na betonie ???