Udany rewanż Łotyszy. Lokomotiv przełamał wstydliwą passę - relacja z meczu Orzeł Łódź - Lokomotiv Daugavpils

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pomimo porażki u siebie z Orłem Łódź, żużlowcy Lokomotivu Daugavpils zrewanżowali się, wygrywając na torze przy 6 Sierpnia 48:41. Tym samym oprócz zwycięstwa na Łotwę jedzie także punkt bonusowy.

Przed meczem gospodarze walczyli przede wszystkim o to, aby spotkanie w ogóle doszło do skutku. Wszystko za sprawą czwartkowego oberwania chmury nad Łodzią. Piątkowe prognozy również nie były optymistyczne - umiarkowane zachmurzenie oraz opad deszczu. Na szczęście nie sprawdziły się - w mieście włókniarzy od samego rana świeciło słońce, co pomogło w odpowiednim przygotowaniu toru do rozegrania zawodów.

Obaj szkoleniowcy dokonali korekt w składach meczowych w stosunku do awizowanych. W przypadku Lokomotivu na torze przy ul. 6 Sierpnia nie pojawił się Iwan Pleszakow. Zamiast niego trener Łotyszy, Nikołaj Kokin, wystawił na to spotkanie Jewgienija Kostygowa. Szkoleniowiec Orła, Janusz Ślączka zdecydował się natomiast desygnować do jazdy Marcina Bubla w miejsce obecnego w awizowanym składzie Rafała Konopki.

Początek spotkania upłynął pod znakiem nieznacznej przewagi gospodarzy. Orzeł wygrał pierwszy wyścig 4:2, a Peter Kildemand zgarnął pierwsze trzy punkty w meczu. Łodzianie mieli szansę zwyciężyć podwójnie w tym biegu, ale Daniel Pytel nie zdołał odeprzeć ataków Romana Povazhnego. Kolejne dwa wyścigi zakończyły się remisowo, co pozwoliło utrzymać nieznaczne prowadzenie gospodarzom.

Łotysze przebudzili się jednak w kolejnych dwóch biegach, w obu wygrywając podwójnie. Lokomotiv wyszedł na prowadzenie, które dodatkowo powiększył w 6. odsłonie do stanu 22:14. Dotychczasowymi kluczowymi postaciami meczu byli Andrzej Lebiediew oraz Povazhny, którzy zdobyli dotąd po 5 punktów dla swojego zespołu. Słabo w drużynie gospodarzy spisywał się Schlein, który w dwóch wyścigach przywiózł tylko 1 punkt.

Siódmy bieg wlał nadzieje w serca kibiców Orła. Trener Ślączka zdecydował się na zmianę taktyczną w ramach której Kenni Larsen pojawił się na torze zamiast Pytela. Już na starcie defekt wykluczył z udziału w biegu Kjastasa Puodżuksa, a Kostygow zahaczył Kildemanda, co doprowadziło do upadku obu żużlowców. W powtórzonym wyścigu udział wzięli tylko zawodnicy gospodarzy. Bieg okazał się formalnością i Orzeł zbliżył się do Lokomotivu na trzy punkty. Po 9. wyścigu obie drużyny dzieliło już tylko jedno "oczko" (26:27).

Dziesiąty bieg piątkowego meczu wywołał gwizdy fanów gospodarzy. Wszystko za sprawą upadku Puodżuksa i decyzji o powtórzeniu wyścigu w czteroosobowym składzie. Zdaniem sędziego, Schlein zablokował drogę Łotyszowi czym zmusił go do położenia się na torze. W powtórce goście nie dali łodzianom żadnych szans, wygrywając 5:1 i powiększając ponownie przewagę w meczu. Pomimo przebudzenia się Australijczyka w następnych biegach, Orzeł nie był w stanie przeciwstawić się znakomitej jeździe Puodżuksa, Povaznhyego i Lebiediewa, którzy swoją postawą skutecznie utrzymywali prowadzenie w meczu.

Poniżej oczekiwań zaprezentował się Jakub Jamróg, który w 13. i 14. biegu docierał na metę na ostatnich pozycjach. W drugim z tych wyścigów wypożyczony z Unii Tarnów żużlowiec przegrał rywalizację o trzecie miejsce z Lebiediewem. W przedostatniej odsłonie meczu goście zapewnili sobie zwycięstwo, prowadząc 45:38. Lokomotiv obronił także punkt bonusowy w 15. biegu, w którym Puodżuks walczył z Larsenem o zwycięstwo do ostatnich metrów - z powodzeniem.

W zespole Orła przyzwoicie zaprezentowali się jedynie Duńczycy - Kildemand i Larsen. Obaj liczyli się w każdym wyścigu ze swoim udziałem, zdobywając ponad połowę punktów dla swojej drużyny. Kluczem do zwycięstwa żużlowców z Daugavpils okazał się wyrównany skład - aż trzech zawodników przekroczyło barierę 10 punktów, a Joonas Kylmaekorpi był o włos. Fin wywalczył 9 punktów. Piątkowe zwycięstwo Lokomotivu przełamuje wstydliwą, ośmioletnią passę Łotyszy bez wygranej na torze przy 6 Sierpnia.

Lokomotiv Daugavpils - 48:

1. Roman Povazhny 12 (2,3,2,2,3) 2. Wiaczesław Gieruckis 3+2 (0,2*,1*,0) 3. Maksim Bogdanow 1 (0,1,w,-) 4. Joonas Kylmaekorpi 9 (3,3,2,1,0) 5. Kjastas Puodżuks 12 (3,d,3,3,3) 6. Jewgienij Kostygow 0 (0,w,0) 7. Andrzej Lebiediew 11+2 (3,2*,2*,3,1)

Orzeł Łódź - 41:

9. Peter Kildemand 11+1 (3,2,3,2,1*) 10. Daniel Pytel 3+1 (1,-,1,1*) 11. Rory Schlein 6+1 (1*,0,d,3,2) 12. Jakub Jamróg 4 (2,1,1,0,0) 13. Kenni Larsen 13 (1,2,3,3,2,2) 14. Marcin Bubel 2+1 (1*,0,1) 15. Emil Pulczyński (gość) 2 (2,0,0)

Bieg po biegu:

1. (67,31) Kildemand, Povazhny, Pytel, Gieruckis 4:2 (4:2) 2. (67,24) Lebiediew, Pulczyński, Bubel, Kostygow 3:3 (7:5) 3. (67,13) Kylmaekorpi, Jamróg, Schlein, Bogdanow 3:3 (10:8) 4. (67,14) Puodżuks, Lebiediew, Larsen, Pulczyński 1:5 (11:13) 5. (67,90) Povazhny, Gieruckis, Jamróg, Schlein 1:5 (12:18) 6. (67,85) Kylmaekorpi, Larsen, Bogdanow, Bubel 2:4 (14:22) 7. (68,15) Larsen, Kildemand, Puodżuks (d/s), Kostygow (w/su) 5:0 (19:22) 8. (69,09) Larsen, Povazhny, Gieruckis, Pulczyński 3:3 (22:25) 9. (68,47) Kildemand, Kylmaekorpi, Pytel, Bogdanow (w) 4:2 (26:27) 10. (68,70) Puodżuks, Lebiediew, Jamróg, Schlein 1:5 (27:32) 11. (68,21) Lebiediew, Larsen, Pytel, Gieruckis 3:3 (30:35) 12. (68,84) Schlein, Povazhny, Bubel, Kostygow 4:2 (34:37) 13. (68,75) Puodżuks, Kildemand, Kylmaekorpi, Jamróg 2:4 (36:41) 14. (68,63) Povazhny, Schlein, Lebiediew, Jamróg 2:4 (38:45) 15. (69,14) Puodżuks, Larsen, Kildemand, Kylmaekorpi 3:3 (41:48)

Sędzia: Ryszard Bryła Widzów: 1350 osób NCD w biegu trzecim uzyskał Jonas Kylmaekorpi - 67,13 sek. Startowano wg I zestawu startowego

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
kangur-Gold Coast
2.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma co plakac tylko nie dac takim jak Pytel i innym wiecej szans bo oni najwiecej moga zrobic 5-6 pkt i to jeszcze jak ktos z gosci ma " DEFEKT" to sie Uda? i oni nazywaja ten wynik Dobry Czytaj całość
avatar
dendryk
1.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"DOBRY SĘDZIA " chciał doprowadzić swoją decyzją po biegu 10 aby t.z. kibole doprowadzili do kolejnej naprawy sprzętu komunikacyjnego (auta) do stanu z przed roku produkcji . Gościu jest sprzed Czytaj całość
avatar
dendryk
1.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli Curyło podpisał papier z Orłem , to dlaczego jadą odpady z extra gwarantujące 2,0,0.  
avatar
toronto1
1.06.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wiele razy pisałem,że 1 liga to dla Pulczyńskich za wysokie progi!  
ROW REKIN
1.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lokomotywa e-liga :D