Mecz w Częstochowie zagrożony? "Wszystko zależy od pogody"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Prawie zawsze można zakładać, że gdy w Częstochowie planowany jest żużel, spadnie deszcz. Opady towarzyszą częstochowianom również w czwartek, gdy ma odbyć się zaległy mecz Włókniarza ze Stalą Gorzów.

Od godziny mniej więcej 10. Częstochowę nawiedziły intensywne opady deszczu. Tor przy Olsztyńskiej przyjął dużo wody, ale jego stan nie jest tragiczny. - Przygotowaliśmy owal na deszcz. Obecnie nasz toromistrz Andrzej Puczyński ściąga zamontowanymi przy ciągniku specjalnymi szczotkami wierzchnią śliską warstwę – poinformował menedżer Włókniarza, Jarosław Dymek.

Częstochowianie mówią wprost - zrobią wszystko, by to spotkanie w czwartek się odbyło. W przeciwnym razie bardzo trudno będzie znaleźć dogodny termin dla obu zespołów. Nie wyklucza się nawet przesunięcia rozpoczęcia godziny meczu. Taką zgodę już wyraził Komisarz toru, Marek Kępa, który przygląda się prowadzonym pracom. - Pan komisarz jest zadowolony z trwających prac. Jeżeli nie będzie więcej mocno padać, to powinniśmy dziś rozegrać to spotkanie. Przesunięcie rozpoczęcia meczu jest możliwe. Pan komisarz nie widzi przeciwwskazań. Wszystkim nam zależy i jesteśmy mocno zaangażowani, by ten mecz dziś się odbył - przekazał Dymek.

Pozytywna informacja jest taka, że mniej więcej od 11:30 opady ustały bądź mocno zelżały. Zza chmur przebija się słońce i jest dość ciepło. Częstochowianie robią co mogą, ale nie ukrywają, że obecnie wszystko jest w rękach pogody.

Źródło artykułu: