Cameron Woodward dla SportoweFakty.pl: Mimo porażki możemy być optymistami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Cameron Woodward miał przed sezonem podpisaną umowę z drużyną z Gdańska, jednak został wypożyczony do Lublina. W niedzielę pokazał się z bardzo dobrej strony na nadmorskim obiekcie.

Wielkim orędownikiem startów Camerona Woodwarda w Gdańsku był Robert Terlecki. Ostatecznie zawodnik, który dysponuje KSM-em równym 8,00, podpisał umowę warszawską z gdańskim zespołem. Ze względu na fakt, iż nie zmieścił się swoją średnią z pozostałymi zawodnikami znad morza, został wypożyczony do Lublina. - To nie była wina gdańskich działaczy, czy jakaś niechęć z jednej, czy z drugiej strony. Po prostu mój KSM, jaki wykręciłem w ubiegłym sezonie był za duży i nie pasował do koncepcji drużyny. Podpisałem tam więc umowę bez aneksu finansowego i poszedłem na wypożyczenie do Lublina. Mam dobry kontakt z działaczami obu klubów i czułem się dobrze na gdańskim torze. Fajnie, że pokazałem się z pozytywnej strony i liczę na to, że podobnie będzie w przyszłości - powiedział Woodward w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Po porażce na własnym torze z GKM-em Grudziądz, mało kto spodziewał się, że Lubelski Węgiel KMŻ wykręci aż 43 punkty w Gdańsku. - Przegraliśmy przed tygodniem z GKM-em Grudziądz i byliśmy zmobilizowani do tego, żeby pokazać się z dobrej strony w Gdańsku. Każdy z nas starał się jak najbardziej potrafił. Do składu wrócił Daniel Jeleniewski, który niestety nie pojechał tak, jak przed kontuzją. Mimo porażki jesteśmy po tym meczu optymistami i wiemy, że jesteśmy w stanie wygrać z resztą ligi - stwierdził optymistycznie Woodward, który w swoim ostatnim wyścigu zapoznał się z nawierzchnią gdańskiego toru. - Wybrałem tutaj złe przełożenie i w konsekwencji upadłem na tor. Moi rywale byli silniejsi. Jeszcze starałem się powalczyć, ale przyniosło to odwrotny skutek - przyznał Australijczyk.

Spotkanie przyciągnęło na stadion około 6,5 tysiąca widzów, którzy dopingowali swoich zawodników. - Kibice stworzyli świetną atmosferę i było ich naprawdę sporo na trybunach. W takich okolicznościach wyjeżdżając na tor chce się wygrywać i czerpie się o wiele większą przyjemność z jazdy. Widać, że gdańszczanie zmierzają do Ekstraligi i świetnie, że dzieje sie to przy licznym udziale kibiców. Tor też mi się spodobał i mimo że byłem tutaj pierwszy raz, mogę mówić o Gdańsku tylko w samych superlatywach - chwali Cameron Woodward.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Drużyna z Lublina w meczach z faworytami pokazała, że ma szansę na pewne miejsce w pierwszej czwórce. Czy jest to lepszy zespół, niż w 2012 roku? - Trudno mi powiedzieć, czy jesteśmy silniejsi niż w ubiegłym sezonie, czy wręcz odwrotnie. Spisywaliśmy się wtedy bardzo dobrze i byliśmy w ścisłej czołówce. Teraz największym zaskoczeniem jest dla mnie postawa Pawła Miesiąca, który jeździ wprost niesamowicie i nie mogę uwierzyć jaki jest szybki na motorze. Przyszedł do nas Maciej Kuciapa, który robi mnóstwo punktów i jestem optymistą przed kolejnymi meczami - stwierdził Australijczyk.

Cameron Woodward pokazał się w Gdańsku z bardzo dobrej strony
Cameron Woodward pokazał się w Gdańsku z bardzo dobrej strony
Źródło artykułu: