Promotor Piratów o Wardzie: Powinien udać się po profesjonalną pomoc

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Myślę, że powinien udać się po profesjonalną pomoc, im szybciej to nastąpi, tym lepiej - powiedział [tag=6402]Matt Ford[/tag] o Darcym Wardzie.

Promotor Poole Pirates na łamach Daily Echo odniósł się do wydarzenia opisanego w środę przez portal bournemouthecho.co.uk. Według brytyjskich dziennikarzy Australijczyk uciekał przed policją na motocyklu będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków (marihuany). Były mistrz świata reprezentuje barwy Piratów od 2010 roku. Darcy Ward jest gwiazdą zespołu i jego zachowanie nie wpłynie na podpisaną umowę z wicemistrzem Elite League. - Mamy z nim kontrakt i jeśli ma zgodę na jazdę w Anglii, nie widzę powodu, dla którego miałoby się to zmienić - powiedział Matt Ford.

Australijczyk w ostatnich miesiącach miał wiele kłopotów. Na początku sezonu został oskarżony o gwałt. Ostatecznie brytyjski sąd go uniewinnił. Z kolei w ostatnich meczach rozgrywek w Polsce i Wielkiej Brytanii, nie mógł brać udziału z powodu urazów odniesionych przed jednym z pubów na Wyspach Brytyjskich, gdzie został zaatakowany i pobity. W trakcie przerwy zimowej Ward zasłynął kolejnymi wydarzeniami pozasportowymi. - Nikt nie może usprawiedliwiać tego co Darcy zrobił. On postąpił nieprawdopodobnie głupio. Moja opinia jest taka jak przed tym wydarzeniem, że Darcy ma problemy ze sławą. Polecam mu kontakt z kliniką Tony'ego Adamsa, która pomaga osobom takim jak Darcy - gwiazdom sportu, które zeszły na złą drogą. Myślę, że powinien udać się po profesjonalną pomoc, im szybciej to nastąpi, tym lepiej - przyznał Ford.

Chęć pomocy zawodnikowi wyrażają także działacze Poole. - Oczywiście zrobimy wszystko co będziemy mogli. Nie mogę powiedzieć, że byłem w takiej sytuacji wcześniej, gdzie wiedziałem za dużo o tych rzeczach. On musi poszukać profesjonalnej pomocy - poinformował promotor Piratów.

W środę na portalu SportoweFakty.pl, inaczej wydarzenia z Australii opisała menedżerka zawodnika. - Nie uciekał przed policją, a zatrzymany posłusznie z nią współpracował. Prawdą jest, że tego dnia wypił nieznaczną ilość alkoholu, jednak o innych środkach odurzających nie było mowy - powiedziała Aleksandra Sawala.

W następnym tygodniu australijski uczestnik cyklu Grand Prix 2013 ma przyjechać do Polski. Między innymi ma się spotkać z działaczami Unibaksu Toruń, którzy oczekują od niego wyjaśnień.

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
Myszor
23.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ci co pisza, ze co klub z Torunia ma do jego zycia prywatnego, chyba nie czaja kompletnie o co chodzi. Po pierwsze jest zawodnikiem tego klubu i szarga jego dobre imie, a po drugie wzial kase z Czytaj całość
avatar
asak
22.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szkoda chlopaka niech sie bierze do roboty  
avatar
Staleczka1947
22.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj sodówa uderza Darkyemu,oby się opamiętał,bo szkoda aby taki talent rozmienił się na drobne  
Krzyżacy
22.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
co was wszystkich obchodzi Darcy? przecież nie lubicie go, nie jeździ u was. a chcecie odsuwać go od naszego składu? chcecie go wyrzucać z naszej drużyny? ja wam powiem co to jest. zwykła zazdr Czytaj całość
avatar
kosiarz umysłów
22.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem czy administrator pozwoli wkleic link, ale fejnie jest u opisane życie sportowca i jego problemy http://www.wprost.pl/ar/152799/Swir-sportowy/?I=1362  Polecam przeczytac cały artykuł