Witold Skrzydlewski: Jak budżet zostanie przekroczony, to klub będzie niewypłacalny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Witold Skrzydlewski jest optymistą po wyborze nowego zarządu Orła Łódź. Wierzy on w to, że mimo mniejszego wsparcia ze strony jego firmy, Janusz Ślączka i Mateusz Kowalczyk sobie poradzą.

Zarówno Janusz Ślączka, jak i Mateusz Kowalczyk zostali zasugerowani przez Witolda Skrzydlewskiego. - Sam zgłaszałem tych kandydatów. Nastąpiły zmiany i zobaczymy co będzie dalej - powiedział główny sponsor Orła Łódź. - Zarówno jeden, jak i drugi jeździli na żużlu. Znają zapach metanolu, więc myślę, że wszystko przed nimi - dodał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Jaki będzie cel łódzkiej drużyny w 2013 roku? - Na to pytanie odpowiedzieć musi zarząd. Ja nie chcę się wypowiadać, gdyż to właśnie zarząd powinien wiedzieć najlepiej czym dysponuje i na co może sobie pozwolić. Według tych widełek może się poruszać. Jak budżet zostanie przekroczony, to będzie można przeczytać, że klub jest niewypłacalny - stwierdził sponsor. - Ja podtrzymuję wcześniejszą deklarację. W 2013 roku dam 100 tysięcy złotych plus co nieco pomożemy w innych sprawach, więc może wyjść z tego drugie tyle. Większa kwota nie wchodzi w rachubę - dodał stanowczo Witold Skrzydlewski.

Łódzkim działaczom nie udało się ostatecznie porozumieć nowym z inwestorem, który miał finansować Orła. - Jak by się to udało, to zarząd byłby z pewnością inny, gdyż ten inwestor umieściłby w nim swoje osoby. Klub ma straszną wadę - nie ma długów i każdy myśli, że to jest postęp. Ja się teraz śmieję, że pan prezes Ślączka ma wprawę, gdyż już jeden klub spuścił do drugiej ligi. Teraz ma szansę na drugi – zakończył nasz rozmówca.

Witold Skrzydlewski ograniczy finansowanie Orła Łódź. Pole do popisu będzie miał nowy zarząd
Witold Skrzydlewski ograniczy finansowanie Orła Łódź. Pole do popisu będzie miał nowy zarząd
Źródło artykułu: