Zawodnicy typowani na liderów zawiedli - podsumowanie sezonu w wykonaniu ŻKS Ostrovii Ostrów Wielkopolski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sezon 2012 był bardzo trudny dla ŻKS Ostrovii Ostrów. Żużlowcy spełnili cel wyznaczony przez działaczy. Nie wszyscy jednak spisali się tak jak tego oczekiwano.

W tym artykule dowiesz się o:

Walka z długami i duże zmiany w składzie W trakcie zimowej przerwy kibice ostrowskiego klubu drżeli o byt sportu żużlowego w grodzie nad Ołobokiem. Na całe szczęście działaczom Ostrovii udało się wybrnąć z trudnej sytuacji finansowej. W okresie transferowym z beniaminkiem I ligi pożegnali się Mariusz WęgrzykAleksiej CharczenkoKrzysztof Pecyna i Witalij Biełousow. Okres rocznego wypożyczenia z Falubazu Zielona Góra skończył się Łukaszowi Sówce. Natomiast kontynuowania swoich karier sportowych zaprzestali Sebastian Brucheiser i Emil Idziorek. Sternikom klubu udało się przekonać do jazdy w Ostrowie doświadczonych zawodników: Petera Karlssona, Rorego Schleina, Denisa Gizatullina i Ronniego Jamrożego. Do zespołu z południowej Wielkopolski trafili także dwaj młodzi jeźdźcy Unii Leszno Marcin Nowak i Paweł Urbański. Roli szkoleniowca ostrowskiej drużyny podjął się Michał Widera.

Peter Karlsson był zimowym hitem transferowym Ostrovii
Peter Karlsson był zimowym hitem transferowym Ostrovii

[nextpage]Emocjonujące pojedynki na ostrowskim torze, gorzej na wyjazdach Mecze rozegrane w sezonie 2012 na torze Stadionu Miejskiego w Ostrowie Wielkopolskim już od lat nie były tak emocjonujące. Dobrze przygotowany tor pozwalał na wiele walki. Kibicom ze wszystkim pojedynków najbardziej w pamięci zapisze się pojedynek z Lechmą Startem Gniezno. Przed biegami nominowanymi Ostrovia wygrywała 41:37. Dopiero dwa ostatnie wyścigi przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść gnieźnian. Komplet punktów z Ostrowa Wielkopolskiego wywiózł też zespół GTŻ-u Grudziądz.

Ekipa Widery nie podjęła w tym starciu walki i uległa 33:57. Problemy z przekraczaniem bariery 30 "oczek" jego podopieczni mieli w meczach wyjazdowych. Z pięciu spotkań biało-czerwoni zanotowali triumf tylko w Łodzi. Ostatecznie z 4 zwycięstwami i 6 porażkami ostrowska drużyna zajęła po rundzie zasadniczej szóste, ostatnie miejsce w pierwszoligowej tabeli. To skutkowało meczami barażowymi. [nextpage]W barażach Rekiny nie pokąsały Przeciwnikiem z którym Ostrovia walczyła o byt na zapleczu Ekstraligi był ROW Rybnik. Rekiny przegrały finały play-off II ligi z Kolejarzem Rawag Rawicz i stanęły przed drugą szansą na awans do I ligi. Biało-czerwoni do dwumeczu przystępowali po dwumiesięcznej przerwie w występach ligowych. To nie przeszkodziło im w dobrych występach. Praktycznie już po pierwszym meczu na owalu w Rybniku losy barażu były przesądzone. Ostrovia na torze rywala zwyciężyła 47:43. Rewanż w Ostrowie Wielkopolskim był już tylko formalnością - 57:33.

Ostrowski zespół na swoim torze przypieczętował pierwszoligowy byt
Ostrowski zespół na swoim torze przypieczętował pierwszoligowy byt

[nextpage]Kto zaskoczył? Udany, ale obfitujący w upadki sezon miał Ronnie Jamroży. Rawiczanin odbudował się w ostrowskim zespole po nieudanych startach w RKM Rybnik. Niestety na początku lipca doznał poważnej kontuzji, która wyeliminowała go z jazdy do końca rozgrywek. Przeskok z II do I ligi nie okazał się straszny dla Mariusza Staszewskiego. Kapitan Ostrovii wierny jej barwom od trzech lat może poza jednym przypadkiem notował udane starty. Włodarze ostrowskiego klubu oraz trener mieli nosa jeśli chodzi o podjęcie współpracy z młodymi Rosjanami. W trakcie sezonu Władimir Borodulin i pozyskany na baraże Ilja Czałow mieli sporego pecha ulegając kontuzjom, ale okazali się ojcami sukcesu w najważniejszych meczach sezonu.

Ronnie Jamroży był największym pechowcem Ostrovii
Ronnie Jamroży był największym pechowcem Ostrovii

[nextpage]Kto zawiódł? Zawiedli ci na których najbardziej stawiano. Na rolę liderów sprowadzeni do Ostrowa zostali Peter Karlsson i Rory Schlein. W przypadku tego pierwszego nie sprawdziło się słynne powiedzenie "im wino starsze tym lepsze". O ile na domowym torze jakoś sobie radził, to średnia biegopunktowa na poziomie 1,308 mówi wiele. Szwed swoje niepowodzenia tłumaczył się tym, że odzwyczaił się od pierwszoligowych owali. Więcej spodziewano także się po występach Denisa Gizatullina. Fanom Ostrovii zapadł w pamięci jego zerowy dorobek punktowy w meczu w Gnieźnie. Rosjanin na wyjazdach notował 0,857 punkta na bieg.

Sezon nie do końca ułożył się po myśli Gizatullina
Sezon nie do końca ułożył się po myśli Gizatullina

[nextpage]Co dalej? Działacze Ostrovii pod koniec sezonu 2012 przekonali do współpracy między innymi przy organizacji Turnieju o Łańcuch Herbowy kilka nowych firm, zainteresowanych wsparciem żużla w najbliższej przyszłości. Jednak podobnie jak od kilku lat tak i tegorocznej zimy nad ostrowskim klubem zbierają się czarne chmury. Za sezon 2012 ŻKS Ostrovia ma do uregulowania zobowiązania wobec żużlowców sięgające około 450 tysięcy złotych.

11 grudnia odbędzie się Walne Zebranie Członków ostrowskiego klubu, na którym mają zapaść ważne decyzje na temat czarnego sportu w grodzie nad Ołobokiem. Na dniach powołana zostanie spółka prawa handlowego, która ma być ratunkiem dla ostrowskiego żużla. Szkoda by było, aby z żużlowej mapy zniknął tak duży ośrodek. W Ostrowie i jego okolicach sympatyków tego sportu nie brakuje. W sezonie 2012 mecze na ostrowskim stadionie oglądało średnio 5,333 widzów.

Kibice w Ostrowie wierzą, że tegoroczna zima okaże się łaskawsza dla Ostrovii
Kibice w Ostrowie wierzą, że tegoroczna zima okaże się łaskawsza dla Ostrovii
Źródło artykułu: