Brak finału będzie katastrofą - wypowiedzi po meczu Azoty Tauron - Unibax Toruń

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy pojedynek półfinałowy Enea Ekstraligi pomiędzy Azotami Tauronem Tarnów a Unibaksem Toruń zakończył się wynikiem 48:42 na korzyść gospodarzy. Z tego rezultatu bardziej cieszyli się goście.

Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Prawda jest taka, że wynik jaki osiągnęliśmy dzisiaj w Tarnowie bralibyśmy przed meczem w ciemno. Ale spokojnie, przed nami jeszcze pojedynek rewanżowy. Goście z Tarnowa nie położą się przecież przed nami. Trzeba to drugie starcie wygrać. W jakimś stopniu pomógł nam ten mecz z rudny zasadniczej. Byliśmy przygotowani na wszystko. Mieliśmy motocykle ustawione pod dwa rodzaje torów. I na ten twardy i na ten przyczepny.

Martin Vaculik (Azoty Tauron Tarnów): Na taki zespół jak Unibax to nasza zaliczka przed rewanżem jest mała. Jestem jednak przekonany, że każdy z nas dokona pełnej analizy i do Torunia pojedziemy po wygraną. Finał jest realny i tak do tego podchodzimy. Nie poddamy się bez walki.

Leon Madsen (Azoty Tauron Tarnów): Co z tego, że dobrze pojechałem skoro mamy tak marną przewagę przed rewanżem. Wciąż jesteśmy jednak w grze i w Toruniu musimy zwyciężyć. Brak awansu do finału po tak świetnym sezonie byłby katastrofą.

Janusz Kołodziej (Azoty Tauron Tarnów): W piętnastym wyścigu źle obierałem ścieżki i dlatego nie wyprzedziłem przeciwników. To mój błąd. Tu nie ma słabych drużyn. Przekonaliśmy się o tym najdobitniej dzisiaj. MotoArena to fajny tor, do walki. A nasza ekipa taka właśnie jest, więc uważam, że w rewanżu jesteśmy w stanie utrzymać te sześć punktów. Wygraliśmy tam w rundzie zasadniczej. Możemy tego dokonać drugi raz!

Źródło artykułu: