Antonio Lindbaeck po Grand Prix Włoch: Długo czekałem na ten wielki dzień

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ósmym sezonie startów w Grand Prix, Antonio Lindbaeck wygrał swój pierwszy turniej w cyklu. Szwed z brazylijskimi korzeniami niespodziewanie triumfował na torze w Terenzano.

W tym artykule dowiesz się o:

Patrząc na styl bycia Antonio Lindbaeck'a trudno sobie wyobrazić jeszcze większego luzaka wśród żużlowej braci. A mimo tego, Szwed po zawodach w Grand Prix podkreślał, że tajemnicą jego sukcesów jest właśnie luz. - Kiedy przyjechaliśmy do Włoch, byłem jeszcze bardziej zrelaksowany niż zwykle. Kompletnie nie myślałem o wyniku, o tym, żeby w każdym kolejnym wyścigu przywozić trójki. Jak widać, takie podejście poskutkowało - ocenił po zawodach w Terenzano Szwed.

Lindbaeck może mówić o szczęściu w finale, bo gdyby nie powtórka po upadku Martina Vaculika o zwycięstwie w Grand Prix Włoch nie byłoby mowy. - Rzeczywiście restart wyścigu finałowego mi pomógł. W pierwszym podejściu podniosło mnie trochę na starcie i straciłem dystans. W drugim nie miałem nic do stracenia, a wszystko do zyskania. Cieszę się, że wreszcie udało mi się wygrać. Udowodniłem sam sobie, że potrafię zwyciężać także w zawodach Grand Prix. Ta wygrana jest dla mnie wszystkim. Jestem taki szczęśliwy - podkreślał niespodziewany triumfator Wielkiej Nagrody Włoch.

Antonio Lindbaeck potwierdza, że z niecierpliwością czekał nie tylko on sam na pierwszy triumf, ale całe jego otoczenie. - Ludzie pytali mnie, kiedy w końcu wygram. Szczerze mówiąc, nie słuchałem ich. Robiłem swoje. Wiedziałem, że ta praca kiedyś zaprocentuje. Przed zawodami jak zwykle słuchałem muzyki, skupiałem się tylko na sobie, byłem wypoczęty i zrelaksowany, a teraz ogromnie cieszę się z tego, co wydarzyło się w sobotnią noc w Terenzano - zakończył Szwed, który w klasyfikacji przejściowej cyklu zajmuje dziewiąte miejsce z dorobkiem 62 punktów. Do ósmego Andreas Jonsson traci już tylko osiem "oczek".

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
witaker
12.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Do ósmego Andreas Jonsson traci już tylko osiem "oczek". Tak napisaliście, że juz w sumie nie wiem o kim piszecie. Jonsson czy Lindbaeck?  
avatar
rudy
12.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja juz kiedys napisalem ze gollob przynajmiej 4 razy mogl byc mistrzem swiata ale on przegrywa przez swoja glupote gdzies jezdzi pod bande wczoraj pokazal lindbaeck jak sie jezdzi po malej w os Czytaj całość
avatar
CymesGKM
12.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
GKM Biała Drużyna !  
avatar
Dzikus
12.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Heh Emil i Greg bardzo chcieli wygrać, zwłaszcza ten drugi po upadku Vacula zamiast upewnić się czy ten żyje podjechał sobie koleinę na starcie 'pokopać' na powtórkę a Antonio luzik i wygrał :)  
avatar
Rybza-Start Gniezno
12.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratuluję zwycięstwa i życze kompletu w dzisiejszym meczu z Lublinem