Pulczyński: Miałem nadzieję na awans

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kamil Pulczyński do Rawicza przyjechał z nadziejami na awans do finału. Jednak defekt w pierwszym starcie pozbawił go nadziei.

- Wolałbym nie komentować mojego występu. Zdobyłem sześć punktów i nie awansowałem do finału. Miałem nadzieję na awans, ale w pierwszych biegach zawiodłem. Poszedłem z ustawieniami nie w tę stronę co powinienem - powiedział po półfinale MIMP w Rawiczu, Kamil Pulczyński.

W sobotnich zawodach było bardzo dużo upadków. - Tor był na pewno bardzo wymagający. W ostatnim biegu w prawdzie miałem szanse na awans, ale nie dogadałem się z motocyklem, który mi wyskoczył i nie mogłem już nic zrobić. Niestety upadłem na tor - przyznaje.

Jak junior toruńskiego Unibaksu czuje się po upadku? - Czuje się dobrze. W niedzielę jedziemy do Zielonej Góry walczyć o zwycięstwo - stwierdził.

Jakie nastawienie przed spotkaniem w Zielonej Górze? - Na pewno bojowe. Jedziemy tam wygrać, żeby liczyć się w walce o play-off - kończy.

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
ROSE
12.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda bo w finale myslalem ze nie pojedzie, a to ze nie doszedl ze sprzetem to zadna wymowka, poprostu byl slaby tego dnia i tyle. Wnioski, przemyslenia i jazda dalej.  
avatar
aquell
12.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ty jednak jesteś cienki i będę to podtrzymywał  
yale
12.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
A ja uwazam Panie Pulczynski ze trzeba komentowac Twoj kolejny kompromitujacy wystep.Czemu?Bys nie wygadywal ze nie dogadales sie z motocyklem lub ze to TY jedziesz po zwyciestwo gdziekolwiek.W Czytaj całość
avatar
jack z Torunia
11.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Błędny dobór sprzętu czy ustawień to też wina zawodnika. Modne ostatnio usprawiedliwienie "nie tak poszedłem z ustawieniami". Nie podoba mi się to zwłaszcza w przypadku juniorów. Po prostu byle Czytaj całość