Przed półfinałem DPŚ: Australia

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: trofeum im. Ove Fundina
Na zdjęciu: trofeum im. Ove Fundina
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Australii jest zdecydowanym faworytem półfinału Drużynowego Pucharu Świata w King’s Lynn. Podopieczni Marka Lemona wygrywając w poniedziałek, awansowaliby od razu do finału w Malilli.

Reprezentanci Australii w ubiegłym sezonie wywalczyli srebrne medale, przegrywając jedynie z Polakami. W King's Lynn pokażą się ci sami zawodnicy, którzy walczyli z biało-czerwonymi. Jedyną różnicą będzie brak zdobywcy 10-punktów w gorzowskim finale - Troya Batchelora, który padł ofiarą zmiany regulaminu i zmniejszenia liczby zawodników do czterech. Po raz kolejny w Drużynowym Pucharze Świata nie pojedzie też Ryan Sullivan, który ostatni raz uczestniczył w tych rozgrywkach w 2008 roku.

O sile podopiecznych Marka Lemona stanowią przede wszystkim Jason Crump, a także będący w wysokiej formie Chris Holder i Darcy Ward. Skład uzupełnia Davey Watt. Australijczycy na torze w King's Lynn powinni czuć się jak w domu. Od wielu lat żużlowcy z Antypodów jako młodzi juniorzy jeżdżą do Wielkiej Brytanii, aby szlifować swoje umiejętności.

W swojej historii, Australijczycy sześciokrotnie stawali na podium w Drużynowym Pucharze Świata. Zdobyli w tym czasie dwa złote, trzy srebrne i jeden brązowy medal. Wcześniej dwa razy wygrywali Drużynowe Mistrzostwa Świata.

Australia (żółte kaski): 1. Jason Crump 2. Chris Holder 3. Darcy Ward 4. Davey Watt Menedżer: Mark Lemon

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Danios
9.07.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No też mi się wydaję że w tym roku Polska nie wejdzie do finału bo Jarka nie ma Janka też nie ma a gollob janowski i pepe sami punktów nie będą robili bo jest też potrzebny ten czwarty zawodni Czytaj całość
avatar
Byczek
8.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Australia może w tym roku sięgnąć po złoto, zobaczymy. Mają równy skład. No ale to się dopiero zweryfikuje.  
avatar
derek
8.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Australia, Szwecja, Rosja, Dania - tak będzie wyglądała klasyfikacja końcowa w wielkim finale. Kangury są w sztosie