Nie zawiodłem - wypowiedzi po meczu Lubelski Węgiel KMŻ - Ostrovia Ostrów Wlkp

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lubelski Węgiel KMŻ pokonał Ostrovię Ostrów Wielkopolski w zaległym meczu 4. kolejki I ligi żużlowej 58:32. Lublinianie zdobyli również punkt bonusowy za dwumecz z ostrowianami.

Mateusz Łukaszewski (Lubelski Węgiel KMŻ): Z wyniku zespołu i indywidualnych niemal wszyscy w naszej drużynie mogą być zadowoleni. Na pewno nie zawiodłem kibiców i działaczy z Lublina oraz siebie. Przed meczem liczyłem po cichu, żeby zdobyć osiem punktów i to się z bonusami udało.

Robert Miśkowiak (Lubelski Węgiel KMŻ): Wykorzystaliśmy atut własnego toru i wygraliśmy za trzy punkty. Po takim meczu można tylko się cieszyć, bo był bardzo ważny w perspektywie dalszej walki o czołową czwórkę.

Ronnie Jamroży (Ostrovia Ostrów Wielkopolski): Nie będę tłumaczył złego występu torem, bo był taki sam dla wszystkich. Pojechałem słabo i tyle. Na początku było jeszcze w miarę dobrze, ale później poszedłem w nie tę stronę, co trzeba było z ustawieniami i wyszło kiepsko.

Cameron Woodward (Lubelski Węgiel KMŻ): W pierwszym biegu przegrałem start, więc jeden punkt w tej sytuacji nie był taki zły, w kolejnym miałem problemy ze sprzętem. Później to naprawiliśmy, znaleźliśmy szybkie ustawienie i dalej było już lepiej, więc ogólnie mogę być szczęśliwy z wyniku. Chcemy być w czołowej czwórce i mamy na to spore szanse. Teraz czeka nas bardzo trudny mecz z Grudziądzem i chcemy go wygrać.

Daniel Jeleniewski  (Lubelski Węgiel KMŻ): Udało nam się wysoko wygrać, zdobyć bonus, ja również zdobyłem sporo punktów więc bardzo się z tego cieszę. Teraz każdy kolejny mecz może być decydujący, ale na wejście do pierwszej czwórki jak najbardziej nas stać, a nawet na więcej.

Mariusz Staszewski  (Ostrovia Ostrów Wielkopolski): Ogólnie zawody w moim wykonaniu były poprawne. Może poza klopsem w ostatnim biegu, w którym po prostu nie dopilnowałem ustawień, a mecz już był przegrany.

Dawid Stachyra (Lubelski Węgiel KMŻ): Co do wyniku, byłem pewny, że wygramy spokojnie i to się potwierdziło. W domu jesteśmy zupełnie inną drużyną, więcej ogniw zespołu robi dobre punkty. Trochę się męczyłem, nie byłem w stanie wygrać żadnego startu. Upatruje tu winy w sprzęcie, bo jeszcze tydzień temu w Ostrowie było okej, a teraz żadnego startu nie wygrałem, mimo że co chwilę zmieniałem przełożenia. Coś jest nie tak, wszystkie punkty zdobyłem po walce na trasie, ale to też nie zawsze się udawało.

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
Loljan
11.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tam nieciekawa... normalna "przepychanka". Każdy chce jechać i zarabiać. Dogadają się tylko trzeba to ogarnąć, paradoksalnie zbyt częsta jazda w czerwcu nam nie sprzyja...Misiek, Dawid, Łukas Czytaj całość
avatar
Ron3
11.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mnie najbardziej cieszy przebudzenie Jelenia. Oj dostało mu się ostatnio na forum i chyba chłopak wziął sobie to trochę do serca. Bardzo potrzebujemy jego wysokiej formy i takich meczy jak w ni Czytaj całość
avatar
funiek
11.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nikt nie liczy na wywalczenie czegoś więcej taki był "plan" szkoda żę zabrakło woli walki z waszej strony, tak jak większość z waszych kibiców zapowiadała. dla nas był to trening i nikomu nie c Czytaj całość
avatar
Quizy
11.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To że przegraliśmy to mnie wcale nie dziwi, bo my nie mamy w tym sezonie ani siana, ani drużyny która biłaby się o jakieś wyższe cele :) Wygraliście bonusa i tyle w temacie, ale nie wróżę wam n Czytaj całość
avatar
boria1972
11.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czego nie ma wypowiedzi "Karola Barana"???