Tobiasz Musielak: Wszystko w moich rękach i głowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bardzo dobrą formę u progu sezonu prezentuje Tobiasz Musielak. Młodzieżowiec Unii Leszno podkreśla, że jego zaplecze sprzętowe stoi na bardzo dobrym poziomie i kwestia uzyskanych wyników powinna być uzależniona wyłącznie od jego sportowej postawy

W ubiegłym tygodniu Tobiasz Musielak sprawił sporą niespodziankę zdobywając aż 9 punktów w mocno obsadzonym Memoriale Alfreda Smoczyka. Podczas tych zawodów młodzieżowiec Byków zaprezentował w kilku wyścigach bardzo efektowną jazdę, co niewątpliwie przypadło do gustu leszczyńskim kibicom. Młodszy z braci Musielaków nie ukrywa, że jest optymistycznie nastawiony do rozpoczynającego się sezonu. - Czułem, że jest poprawa na startach. Bardzo mnie to cieszy, bo sporo uwagi poświęciłem na poprawienie tego elementu. Generalnie u progu sezonu wygląda to obiecująco. Nie myślę jednak o osiąganiu konkretnych wyników, skupiam się po prostu, żeby pojechać najlepiej jak to w danym momencie jest możliwe. Duże podziękowania należą się Mariuszowi Szmandzie i Robertowi Skrzypkowi, którzy bardzo mi pomogli - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Tofik. Dla Musielaka nadchodzące rozgrywki będą już kolejnymi w gronie ekstraligowym. Zawodnik nie ukrywa, że czuje się znacznie pewniej niż w 2011 roku. - W tym sezonie jest inaczej niż przed poprzednim, kiedy debiutowałem w najwyższej klasie rozgrywkowej. Doświadczenie jest bardzo cenną sprawą. Czuję też pewien komfort psychiczny ze względu na sprzęt, bo na maszyny naprawdę nie mogę narzekać. Wiadomo, że ten element jest ważny dla każdego żużlowca, bo ma spory wpływ na osiągane wyniki. Wszystko tak naprawdę pozostaje w moich rękach i głowie.

Źródło artykułu: