Mariusz Staszewski: Anglia odpada

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mariusz Staszewski startował przez dwa ostatnie sezony w klubie z Ostrowa Wielkopolskiego. W tej chwili nie wiadomo, czy podobnie będzie w przyszłym roku. Staszewski tymczasem planuje już przygotowania do kolejnego roku startów.

W tym artykule dowiesz się o:

- Moje przygotowania do nowego sezonu już trwają. Rozpocząłem je w połowie listopada. Na razie trenuję bardzo spokojnie. Można powiedzieć, że to etap wprowadzania organizmu w wysiłek. Ogólnie można powiedzieć, że robię wszystko po trochu - mówi o swoich przygotowaniach do kolejnego sezonu Mariusz Staszewski.

W minionym sezonie zawodnicy po raz pierwszy walczyli na polskich torach na nowych tłumikach. - Jeździło mi się tak samo, ale wiązało się to z częstszymi remontami silników. Tak zostało jednak wprowadzone, ale wydatków chyba ktoś nie wziął pod uwagę. Trzeba sobie radzić. Na pewno nie było z tego powodu łatwiej i nie będzie. W dalszym ciągu będziemy zużywać więcej sprzętu - podsumował Staszewski.

Zawodnik na chwilę obecną nie ma jeszcze podpisanych kontraktów poza granicami naszego kraju. - Na dzień dzisiejszy nie mam jeszcze podpisanej umowy, aczkolwiek jakieś negocjacje już trwają. Myślę, że uda mi się dojść do porozumienia. Najbardziej chciałbym dogadać się w Szwecji. W Danii nie trzeba podpisywać nawet kontraktu, żeby załapać się później jako gość. W tym roku odwiedziłem kilka razy Włochy i chciałbym to powtórzyć. Oby tej jazdy było jak najwięcej, to pomaga każdemu zawodnikowi w osiąganiu lepszych wyników - tłumaczy.

Staszewski nie bierze pod uwagę jazdy w lidze angielskiej. - Anglia raczej odpada. Wydaje mi się, że w tej chwili nie byłbym w stanie poradzić sobie z takim wyzwaniem pod względem logistycznym. Właśnie z tego powodu nie jestem raczej zainteresowany takim rozwiązaniem - zakończył.

Źródło artykułu: