Tomasz Lorek: Środowisko żużlowe jest hermetyczne

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobotnie Grand Prix Polski w Gorzowie zakończyło tegoroczne zmagania o tytuł najlepszego jeźdźca globu. Po 14 latach tytuł mistrza świata odzyskał Amerykanin Greg Hancock.

W tym artykule dowiesz się o:

Na temat tegorocznej rywalizacji o IMŚ oraz o nowym mistrzu wypowiedział się znany dziennikarz Tomasz Lorek. - Greg to chłopak, który pokazuje, że najważniejsza jest przyjaźń. Środowisko żużlowe jest hermetyczne, maleńkie, kameralne. Jak pokażesz plecy drugiemu - nie miej nadziei, że ktoś ci kiedyś pomoże. Po czterech rundach bylibyśmy skłonni powiedzieć, że znowu będzie polski rok. Świetne występy Tomka, podium w Lesznie, wygrana w Kopenhadze. Jarek Hampel fantastycznie jechał w Malilli, później pościg w Toruniu za Herbim Hancockiem. Wydaje mi się, że jak na lata złotej polskiej ery w drużynówce, to naprawdę nie mamy prawa na nic się skarżyć - powiedział w rozmowie z Radiem Zachód.

- Pamiętajmy, że my ciągle gonimy w wielu miejscach. Mieliśmy już parę wypracowanych patentów jak były stare wydechy. Tamte tłumiki rzeczywiście dawały nam niewiarygodną przewagę. Pytanie ile zabierze nam to czasu, żeby rozgryźć temat. Myślę że drugi z rzędu medal Jarka Hampela to jest naprawdę wielki sukces, więc nie mamy prawa na nic narzekać - dodał.

Źródło: Radio Zachód

Źródło artykułu:
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (0)