Oczekuję, że nasza drużyna będzie na szczycie drugiej ligi - rozmowa z Maksem Gregoricem, zawodnikiem KSM-u Krosno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W środę kontrakt z drużyną KSM-u Krosno podpisał Słoweniec <b>Maks Gregoric</b>. Dla 22-letniego Słoweńca nadchodzący sezon będzie debiutem na polskich torach. Wychowanek klubu z Ljubljany chce w tym roku zdobyć medal Mistrzostw Słowenii oraz wystąpić w finale Mistrzostw Europy.

Na początek opowiedz trochę o sobie. Przedstaw się polskim kibicom.

Jestem studentem trzeciego roku na uczelni ekonomicznej w Ljubljanie i mam nadzieje ukończyć naukę w przyszłym roku. Bardzo kocham żużel, któremu poświęcam prawie cały wolny czas. Bardzo lubię każdy rodzaj sportu, najbardziej piłkę nożną, koszykówkę, bieganie oraz kolarstwo. Lubię dużo pracować i jestem bardzo wytrwały we wszystkim co robię. Zawszę mówię: ?wszystko co robisz, rób dobrze, albo nie rób wcale?. Sport jest moim życiem i cieszę się każdą jego sekundą. Mój ulubiony kolor to zielony (sami zobaczycie), ulubiony napój to Pepsi a danie to bulion mojej mamy. Poza tym kocham lato i słońce.

Dlaczego zdecydowałeś się podpisać kontrakt z KSM-em Krosno?

W Krośnie jest prawie taki sam tor jak w Ljubljanie. Tor jest długi ma 398 metrów, zupełnie jak w Ljubljanie i dlatego jestem pewien, że stać mnie na dobrą jazdę. Krosno ma także piękną historię żużla. Jest to klub z wieloma ciekawymi zawodnikami, którzy razem mogą pokonać każdą drużynę. Chciałbym być częścią tej ekipy.

Miałeś propozycję z innych klubów?

Nie, jeszcze nie. Jestem dopiero na początku międzynarodowej kariery i muszę pokazać, że stać mnie na dobre wyniki. Myślę, że w przyszłości jakieś propozycję nadejdą. Będę nad tym pracował. Obiecuję!

Znasz zawodników krośnieńskiego klubu?

Tak, znam Rafała Chińskiego, ponieważ robił moje błotniki w zeszłym roku i muszę powiedzieć, że to fajny facet. Oczywiście znam Izaka Santeja i Matije Duha. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i fajnie, że będziemy jeździli w tym samym klubie. Znam także czeskich zawodników Richarda Wolffa i Jana Jarosa, z którymi jeździłem w kilku zawodach. Co do reszty ekipy, to jestem pewien, że się zaprzyjaźnimy tylko musimy się trochę poznać.

Jakie masz plany na nadchodzący sezon?

Przede wszystkim chciałbym jeździć we wszystkich możliwych spotkaniach. Mam nadzieję, że będę miał dużą ilość startów w polskiej 2. lidze, ale wiem, że będzie to zależeć ode mnie i od mojej formy. Oczekuję, że nasza drużyna będzie na szczycie drugiej ligi. W Mistrzostwach Słowenii na koniec sezonu chcę być w pierwszej trójce. Mam wielkie cele związane z Mistrzostwami Europy, ponieważ chciałbym awansować do finału w Lendavie. Chcę także wraz z reprezentacją Słowenii wygrać kwalifikację w Ljubljanie i pojechać na Drużynowy Puchar Świata.

Będziesz startował w innych ligach niż polska?

Możliwe, że będę startował w lidze włoskiej ale to wyjaśni się dopiero na kilka dni przed pierwszym spotkaniem. We Włoszech obowiązują inne zasady i można podpisywać kontrakty z zawodnikami w każdej chwili, nawet w dniu meczu. Chciałbym także startować w Anglii i może w następnym sezonie uda mi się ten cel osiągnąć. Zobaczymy.

Jakim sprzętem będziesz dysponował?

Będę posiadał trzy ramy Stuha oraz cztery silniki marki Jawa. Trzy z nich będą przygotowywane przez tunera, a jeden z nich, przeznaczony do treningów, przygotuje mi mój tata. Mam nadzieję, że moje motory będą lepsze niż w ubiegłym roku, gdyż miałem problemy z mocą silników.

Dlaczego wybrałeś żużel?

Kiedy byłem małym chłopcem tata zawsze zabierał mnie na zawody w Ljulbjanie. Zakochałem się w żużlu. Mieszkam zaledwie pięć minut drogi od stadionu. Kiedy miałem 17 lat chciałem spróbować żużla. Do tej pory nigdy nie jeździłem na żadnym motorze. Po pierwszym treningu już wiedziałem, że chcę być żużlowcem. Speedway to bardzo ciężki sport, musisz dużo pracować ale ja to lubię. Żużel to najlepsza rzecz jaka mi się przytrafiła.

Posiadasz swojego idola?

Moim idolem jest Tomasz Gollob. Jestem jego wielkim fanem odkąd byłem małym chłopcem. To naprawdę najlepszy zawodnik na świecie. Mam nadzieję, że uda mu się w tym roku zdobyć tytuł mistrza świata.

Masz sportowe marzenie? Co chciałbyś osiągnąć?

Chcę być dobry zawodnikiem ale wiem, że długa droga przede mną i trudno będzie to osiągnąć. Mam swoje marzenie dotyczące żużla ale nie chce go zdradzać- to mój sekret. Chcę krok po kroku dążyć do tego by być najlepszym jak tylko mogę. W każdych zawodach i treningach muszę dawać z siebie wszystko aby w przyszłości powiedzieć sobie, że wybrałem drogą drogę.

Posiadasz swoich sponsorów?

Posiadam dziewięciu własnych sponsorów i jednego sponsora klubowego firmę Autocommerce zajmującą się sprzedażą samochodów marki Fiat i Mercedes Benz, która pomaga nam w zakupie motorów, opon, oleju, paliwa i innych części potrzebnych do uprawiania tej dyscypliny. Jestem zadowolony, że mam tak wielu sponsorów, którzy mi pomagają. Żużel jest drogim sportem i bez sponsorów byłoby trudno się ścigać.

Co lubisz robić w wolnym czasie?

W wolnym czasie lubię wychodzić z przyjaciółmi do kina lub iść z nimi na spacer do centrum miasta pogadać i napić się czegoś. Także lubię chodzić po górach, których na Słowenii mamy bardzo wiele, razem z moim tatą i podziwiać zapierające dech w piersiach widoki. Kiedy mam czas lubię gotować. Moją specjalnością są desery.

Chciałbyś coś powiedzieć krośnieńskim kibicom?

Każdy kto lubi żużel i kibicuje KSM-owi powinien przyjść na stadion, a ja obiecuje, że nie będzie zawiedziony. Jeśli będzie pełny stadion zagorzałych kibiców jestem pewien, że każdy zawodnik da z siebie ponad 100%, a wynikiem tego będzie zwycięstwo. Po prostu przychodźcie na każdy meczu i cieszcie się z oglądania dobrej jazdy waszych żużlowców.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)