Czesław Czernicki przed derbami: Zielona Góra ten pojedynek musi wygrać, a my możemy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Kolejny w tym roku mecz o prym na Ziemi Lubuskiej zbliża się wielkimi krokami. Już w niedzielę, Caelum Stal Gorzów, przyjedzie na bój do Zielonej Góry, walcząc z tamtejszym Stelmetem Falubazem o ligowe punkty. Na północy województwa lubuskiego, nastroje są iście bojowe.

Jak ważny dla gorzowian jest ten mecz, potwierdza chociażby to, że zawodnicy Caelum Stali, przygotowują się do niego już od dłuższego czasu. - Przed meczem z Wrocławiem mieliśmy spotkanie integracyjne, na którym w głównej mierze rozmawialiśmy o meczu derbowym. To spotkanie będzie obfitowało w niesamowitą walkę, bo Zielona Góra ten pojedynek musi wygrać, a my możemy. Sądzę, że to będzie nasz atut - zapowiedział Czesław Czernicki, trener "Stalowców".

Na przedmeczowych treningach, charyzmatyczny szkoleniowiec nie miał do dyspozycji całej swojej ekipy. Zawodnicy jeździli w różnego rodzaju eliminacjach, m.in. do Grand Prix czy Srebrnego Kasku. Nie było to jednak przeszkodą w rozplanowaniu szczegółowych założeń przed derbowym spotkaniem. - Tydzień poprzedzający derby będzie bardzo rozjeżdżony, bo zaczynają się eliminacje do Grand Prix. Na przedmeczowych treningach nie chcemy eksperymentować, a udoskonalić ustawienia sprzętowe w motocyklach Mateja Zagara i Artura Mroczki. Poza eliminacjami do GP, w których w Divisovie wystąpił Iversen, były też zawody juniorskie. W czwartek półfinały Srebrnego Kasku, w sobotę półfinały Mistrzostw Europy Juniorów w dalekim Krośnie, gdzie startuje Bartek Zmarzlik. Nie mam więc komfortowej sytuacji. Taka będzie dopiero w sobotę wieczorem, gdy będę wiedział, że wszyscy są cali i zdrowi. A potem już tylko spotykamy się w Zielonej Górze, na trzy godziny przed meczem - stwierdził.

W poniedziałek do jazdy powrócił kontuzjowany od wielu tygodni Hans Andersen. Duńczyk urazu doznał pod koniec kwietnia, podczas biegania w lesie. Teraz jednak wsiadł z powrotem na motocykl, odjeżdżając nawet pierwsze, oficjalne zawody w lidze duńskiej. - Andersen pojechał mecz w lidze duńskiej po naszych testach treningowo-rehabilitacyjnych. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że schudł trzy kilogramy, co widać po kevlarze. Po drugie, dobrze zrosła się kość w jego nodze. Była to operacja trudna, ale dobrze wykonana. Brakuje co prawda stuprocentowej sprawności stopy, ale to nie przeszkadzało Hansowi jechać w zawodach. Gdy przejechał trzy serie na naszym torze, cieszył się jak dziecko, że nie czuje żadnych dolegliwości. Na podstawie tych treningów, podjął decyzję, że pojedzie w lidze duńskiej i dostał nominację do jazdy w eliminacjach do Grand Prix - powiedział Czernicki.

Nie jest tajemnicą, że gorzowianie od wielu lat mają problemy z zielonogórską nawierzchnią. Ostatni raz, Caelum Stal przy Wrocławskiej 69 wygrała przed dziesięcioma laty! Czesław Czernicki ma jednak swój typ na tor, który zgotują gospodarze niedzielnego pojedynku. - Spodziewam się takiego toru, na jakim jechaliśmy z Wrocławiem. Trenowaliśmy na różnych nawierzchniach i sądzę, że zawodnicy wyciągną z tego wnioski. Sądzę, że w meczu z Falubazem decydujący będzie start i jazda przy krawężniku. Nie będzie z naszej strony ułańskich szarż po zewnętrznej, przez które potraciliśmy wiele kluczowych punktów w Toruniu i w starciu z Wrocławiem u nas. Na krótkich torach technicznych, tego typu zagrania nie przynoszą żadnego skutku. Taka jazda jest efektowna, ale nie efektywna - zauważył.

Czernicki spodziewa się zaciętego spotkania. Z kolei sternicy zielonogórskiego klubu, zapowiadają walkę o punkt bonusowy, co wydaje się być bardzo trudnym zadaniem. Na początku maja, Caelum Stal wygrała ze Stelmetem Falubazem różnicą dwudziestu trzech punktów. - Prezes Robert jest młodym i ambitnym człowiekiem. Przed miesiącem też jechali do nas z podobnym nastawieniem. Podobnie nastroje były przed meczem z Unią Leszno, która z nimi wygrała. Sport rządzi się swoimi bezwzględnymi prawami. Hokeiści Vancouver też byli faworytami meczu finałowego ligi hokeja, a przegrali u siebie z Bostonem 4:0. Taki jest sport. Zrobię wszystko żeby moja drużyna pojechała do Zielonej Góry zdeterminowana i żeby był to mecz walki, oscylujący wokół remisu - dodał na zakończenie.

Źródło artykułu: