Jednorazowa "wpadka", czy trwały kryzys? - relacja z meczu PSŻ Lechma Poznań - Lokomotiv Daugavpils

Zdjęcie okładkowe artykułu: Kibice PSŻ Poznań
Kibice PSŻ Poznań
zdjęcie autora artykułu

Przed meczem jedynym pytaniem zadawanym przez kibiców było: "Czy Skorpiony odrobią punkt bonusowy?" Tymczasem Lokomotiv ze stolicy Wielkopolski wyjechał z trzema punktami i pozycją lidera I ligi.

- Wierzę, że możemy zdobyć bonus, chociaż na pewno nie będzie to łatwe - mówił jeszcze przed meczem Rafał Nejman, wiceprezes PSŻ Lechma Poznań. Poznaniacy musieliby odrobić 28 punktów, Lokomotivowi do szczęścia potrzebne były zaledwie 32 "oczka".

I szybko stało się jasne, że Łotysze nie będą mieć z tym żadnego problemu. Po sześciu biegach goście prowadzili aż 26:10, a poznaniacy wydawali się być bezradni. - Początek wyglądał tak, jakbyśmy jechali na wyjeździe - rywale wygrywali wszystkie starty, nic nie mogliśmy robić - przyznał Adrian Szewczykowski. Gospodarze przy każdym równaniu wychodzili na tor, kopali, rozmawiali, a Łotysze podjeżdżali pod taśmę i "kasowali" kolejne trójki. - Doświadczenie procentuje. Jeździmy w polskiej lidze już kilka lat, w Poznaniu po raz czwarty i chłopacy wreszcie się dopasowali - cieszył się Nikołaj Kokin, trener gości.

Mimo świetnego początku, Łotyszom zwycięstwo mogło wymknąć się z rąk za sprawą Norberta Kościucha i... pecha. Norbi wystartował w biegach 7-9 i wszystkie wygrał! A że jego koledzy również punktowali to poznaniacy zmniejszyli straty do 23:31. A gdy dwa biegi później Robert Miśkowiak z Mateuszem Szczepaniakiem wygrali podwójnie, zrobiło się 31:35. To był wyjątkowo pechowy okres dla Lokomotivu - w biegu ósmym wykluczony został Grigorij Łaguta, który upadł na pierwszym łuku po walce z Kościuchem. Sędzia uznał, że kontaktu nie było, ekipa gości miała całkowicie odmienne zdanie pokazując zepsute szprychy w przednim kole motocykla Rosjanina. W biegu 10. upadł Maksim Bogdanow gdy wraz z Artimem Łagutem prowadzili podwójnie. Gonitwę wcześniej z torem zapoznał się też Kjastas Puodżuks, ale akurat w tym biegu podwójnie prowadzili gospodarze.

Goście zwycięstwo przypieczętowali w biegu 14., gdy Artiom Łaguta i Paweł Miesiąc pokonali podwójnie Mateusza Szczepaniaka i Adama Skórnickiego. Dla Skóry niedzielny mecz był jednym z najsłabszych w historii startów w Poznaniu - w trzech biegach zdobył, na koledze z pary, punkt. Wychowanek Unii Leszno w tygodniu miał groźny wypadek w Anglii, w którym mocno się potłukł i uszkodził twarz. - Start Skórnickiego w tym spotkaniu to nieporozumienie. On ma tak podpisaną umowę, że jeżeli chce jechać, to jedzie. Podpisywanie takich kontraktów jest dla mnie dziwne - mówił po meczu Zbigniew Jąder, szkoleniowiec PSŻ dodając, że klub ma spore zaległości finansowe wobec zawodników przez co ci nie mają pieniędzy na remonty silników.

Był to trzeci z rzędu przegrany mecz poznańskich Skorpionów, wcześniej doznali dotkliwych porażek w Rzeszowie i Gnieźnie. Jeśli do tego obrazu dołożyć problemy finansowe, o których mówi trener, a których nie ukrywają również działacze, rodzi się pytanie czy nie mamy do czynienia z kryzysem PSŻ?. - Trzeba pochylić głowę, wyciągnąć wnioski i jechać dalej. Robimy wszystko, aby klub postawić na nogi - powiedział Rafał Nejman. Przed Skorpionami trudny weekend - w sobotę jadą w Rybniku z RKM ROW, dzień później u siebie z Marmą Hadykówką Rzeszów.

W zupełnie odmiennych nastrojach po meczu byli Łotysze. - Przyjechaliśmy w bojowych nastrojach, nie tylko walczyć o bonus. W przeszłości dostawaliśmy tutaj "baty", czas było to zmienić - mówił Kokin. W jego zespole kolejny raz wyśmienicie pojechali juniorzy - Artiom Łaguta wywalczył 14 punktów i bonus, a Maksim Bogdanow 10, a gdyby nie upadek, pewnie miałby ich trzy więcej. Łotysz w 4. biegu poprawił rekord toru należący do Rafała Trojanowskiego, nie cieszył się nim jednak długo, bowiem młodszy z braci Łagutów poprawił go w kolejnym biegu. Od niedzieli rekord poznańskiego toru wynosi 66,10 sek.

PSŻ Lechma Poznań - 40

9. Norbert Kościuch - 12+1 (0,3,3,3,2,1*)

10. Mateusz Szczepaniak - 8+2 (2,1,1,2*,2*,0)

11. Robert Miśkowiak - 13 (3,0,2,3,3,2)

12. Rafał Trojanowski - 1 (0,-,1,0)

13. Adam Skórnicki - 1 (0,0,-,-,1)

14. Adrian Szewczykowski - 5 (1,2,1,1,-)

15. Damian Celmer - 0 (0,0)

Lokomotiv Daugavpils - 50

1. Grigorij Łaguta - 9+2 (3,2*,w,1*,3)

2. Wiaczesław Gieruckis - 3 (1,-,2,0)

3. Kjastas Puodżuks - 5+1 (2,2*,w,1,0)

4. Paweł Miesiąc - 7+2 (1*,3,1,-,2*)

5. Roman Povazhny - 2 (1,0,-,1,-)

6. Maksim Bogdanow - 10 (3,3,2,w,2)

7. Artiom Łaguta - 14+1 (2*,3,3,3,3)

Bieg po biegu:

1. (67,08) G. Łaguta, Szczepaniak, Gieruckis, Kościuch 2:4

2. (66,18) Bogdanow, A. Łaguta, Szewczykowski, Celmer 1:5 (3:9)

3. (66,46) Miśkowiak, Puodżuks, Miesiąc, Trojanowski 3:3 (6:12)

4. (66,13) Bogdanow, Szewczykowski, Povazhny, Skórnicki 2:4 (8:16)

5. (66,10) A. Łaguta, G. Łaguta, Szczepaniak, Miśkowiak 1:5 (9:21)

6. (66,14) Miesiąc, Puodżuks, Szewczykowski, Skórnicki 1:5 (10:26)

7. (66,41) Kościuch, Povazhny, Szczepaniak, Bogdanow 4:2 (14:28)

8. (67,00) Kościuch, Gieruckis, Szewczykowski, G. Łaguta (w/su) 4:2 (18:30)

9. (68,33) Kościuch, Szczepaniak, Miesiąc, Puodżuks (w/u) 5:1 (23:31)

10. (66,39) A. Łaguta, Miśkowiak, Trojanowski, Bogdanow (w/u) 3:3 (26:34)

11. (67,10) Miśkowiak, Szczepaniak, Puodżuks, Gieruckis 5:1 (31:35)

12. (66,37) Miśkowiak, Bogdanow, G. Łaguta, Celmer 3:3 (34:38)

13. (66,79) A. Łaguta, Kościuch, Povazhny, Trojanowski 2:4 (36:42)

14. (66,76) A. Łaguta, Miesiąc, Skórnicki, Szczepaniak 1:5 (37:47)

15. (67,20) G. Łaguta, Miśkowiak, Kościuch, Puodżuks 3:3 (40:50)

Sędzia: Józef Piekarski

NCD: w 5. biegu uzyskał Artiom Łaguta - 66,10 sek.(nowy rekord toru)

Widzów: ok 3 tys.

Startowano wg I zestawu

Źródło artykułu:
Komentarze (0)