Dawid Stachyra: Wszystko wydarzy się w play-offach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dawid Stachyra przed sezonem 2010 odszedł z Marmy Hadykówki Rzeszów i podpisał kontrakt z Lotosem Wybrzeżem Gdańsk. 24-latek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl przyznaje, że na ten moment cel gdańskiej drużyny to wywalczenie pierwszej czwórki.

- Ten podstawowy cel, to przede wszystkim wywalczenie pierwszej czwórki, bo od tego zaczyna się walka o wyższe cele. Troszkę nam się ten plan oddalił po przegranym meczu z Poznaniem na naszym torze, gdzie straciliśmy cenne punkty. Jednak przed nami jeszcze kilka meczów, w których możemy się wykazać i zdobyć ważne punkty. Mam nadzieję, że nadrobimy innymi spotkaniami i osiągniemy pierwszą czwórkę, a tam już na pewno będziemy walczyć o więcej - powiedział Dawid Stachyra.

Wychowanek lubelskiego klubu uważa, że Marma Hadykówka Rzeszów w sezonie 2010 ma największe szanse na awans do ekstraligi. - Myślę, że na tą chwilę Rzeszów ma najmocniejszy skład. To wszystko widać po wynikach oraz po stylu w jakim wygrywają mecze. Nawet jeśli to nie są dobre mecze na wyjeździe, to i tak punkty bonusowe zostają w Rzeszowie. Wiadomo, punkty zdobywa się tutaj pod kątem fazy play-off. Różne drużyny przymierzają się do tej fazy, niektóre jeszcze nie złapały tej optymalnej formy. Rzeszów tą formę już ma, jednak wszystko wydarzy się w play-offach.

Czy Dawid Stachyra wystartuje jeszcze w barwach Marmy Hadykówki? - To już nie jest pytanie do mnie. Ja wyrażałem chęć jazdy w drużynie z Rzeszowa w tym roku. To, że nie jeżdżę w tym sezonie to nie jest mój wybór - zakończył zawodnik Wybrzeża.

Źródło artykułu: