Udany finisz gości - relacja z meczu PSŻ Lechma Poznań - RKM ROW Rybnik

Zdjęcie okładkowe artykułu: Kibice PSŻ Poznań
Kibice PSŻ Poznań
zdjęcie autora artykułu

Tradycji stało się zadość - PSŻ Lechma kolejny raz pokonał przed własną publicznością RKM ROW Rybnik, ale Rekiny kolejny raz, szczególnie w drugiej części zawodów, wysoko podniosły poprzeczkę. Ostatecznie jednak rybniczanie pierwszy raz w stolicy Wielkopolski nie przekroczyli granicy 40 punktów.

Do ósmego biegu wszystko układało się jednak po myśli gospodarzy - dwa podwójne zwycięstwa przywiozła niezawodna para Mateusz Szczepaniak - Norbert Kościuch, świetnie jechał Robert Miśkowiak, bardzo dobrze zadebiutował niemiecki młodzieżowiec Frank Facher. - To był mój debiut i myślę, że było nieźle - przyznał zdobywca sześciu punktów.

Goście, którzy w Poznaniu zastosowali zastępstwo zawodnika za Ronnie Jamrożego, odpowiadali tylko pojedynczymi triumfami Daniela Nermarka i powracającego po kontuzji Rafała Flegera. Rybnicki młodzieżowiec był dużą niespodzianką tego spotkania, niestety dla niego i całej drużyny po drugim jego biegu odezwała się kontuzjowana ręka. - Nie mogłem już więcej pojechać, ale pożyczyłem mój motocykl Mariuszowi Węgrzykowi, który zdobył na nim pięć punktów - wyjaśnił 21-latek.

Po ósmym biegu poznaniacy prowadzili 32:16 i wydawało się, że Rekiny czeka pogrom. Rybniczanie pokazali jednak, że mają coś z groźnej ryby, z którą jeżdżą na plastronach. Do końca meczu wygrali cztery biegi pozostawiając po sobie niezłe wrażenie, lepsze niż poprzedni dwaj rywale poznańskich Skorpionów. - Goście się dopasowali, dodatkowo wykorzystali nasze błędy i stąd ich kilka zwycięstw. Na tym polega ten sport - mówił po meczu Kościuch. - Szkoda, że dopasowaliśmy się dopiero pod koniec zawodów, ale lepiej późnej niż wcale - dodawał Mariusz Węgrzyk.

Spotkanie było niezłym widowiskiem, a kilka biegów mogło się podobać. Kolejny raz walecznością popisywał się Kościuch, który na otwarcie meczu z czwartego miejsca przedarł się na drugie, podobny manewr w 12. gonitwie wykonał Miśkowiak. W 8 biegu ładnie pojechał Adam Skórnicki, który na drugim ługu wywiózł Nicolai Klindta, co przy krawężniku wykorzystał Facher. Ale również goście pokazali kawałek ładnego żużla - Nermark w 3. wyścigu przez cztery okrążenia nękał atakami Miśkowiaka zmuszając go do ekstremalnego wysiłku, a w ostatnim biegu dnia Klindt zmusił do kapitulacji Norberta Kościucha.

Za tydzień te same drużyny spotkają się w rewanżu na torze w Rybniku. Obie drużyny zapowiadają walkę o zwycięstwo. - Po meczu moi zawodnicy przyrzekli mi, że na wyjeździe pojadą o wygraną - zdradził trener poznaniaków Zbigniew Jąder.

PSŻ Lechma Poznań - 52

9. Norbert Kościuch - 9+2 (2*,2*,2,2,1)

10. Mateusz Szczepaniak - 9 (3,3,0,1,2)

11. Robert Miśkowiak - 13+2 (2*,3,2*,3,3)

12. Rafał Trojanowski - 6 (3,w,3,d)

13. Adam Skórnicki - 5+2 (1*,1*,3,0)

14. Adrian Szewczykowski - 4+1 (1*,-,2,-,1)

15. Frank Facher - 6+1 (2,2,2*,0)

RKM Rybnik - 38

1. Mariusz Węgrzyk - 7 (1,1,0,0,2,3)

2. Nicolai Klindt - 10+1 (0,t,2,1,2*,3,2)

3. Daniel Nermark - 11 (1,3,3,3,1,t)

4. Ronnie Jamroży - ZZ

5. Andriej Karpov - 3 (0,1,1,d,1)

6. Sławomir Pyszny - 1 (0,-,-,1,0)

7. Rafał Fleger - 6 (3,3,0)

Bieg po biegu:

1. (68,07) Szczepaniak, Kościuch, Węgrzyk, Klindt 5:1

2. (67,44) Fleger, Facher, Szewczykowski, Pyszny 3:3 (8:4)

3. (67,61) Trojanowski, Miśkowiak, Nermark, Klindt (t) 5:1 (13:5)

4. (66,98) Fleger, Facher, Skórnicki, Karpov 3:3 (16:8)

5. (67,17) Miśkowiak, Klindt, Węgrzyk, Trojanowski (w/u) 3:3 (19:11)

6. (67,32) Nermark, Szewczykowski, Skórnicki, Węgrzyk 3:3 (22:14)

7. (68,04) Szczepaniak, Kościuch, Karpov, Flefer 5:1 (27:15)

8. (69,32) Skórnicki, Facher, Klindt, Węgrzyk 5:1 (32:16)

9. (67,67) Nermark, Kościuch, Karpov, Szczepaniak 2:4 (34:20)

10. (68,12) Trojanowski, Miśkowiak, Pyszny, Karpov (d/start) 5:1 (39:21)

11. (69,08) Nermark, Klindt, Szczepaniak, Skórnicki 1:5 (40:26)

12. (68,86) Miśkowiak, Węgrzyk, Szewczykowski, Pyszny 4:2 (44:28)

13. (68,72) Klindt, Kościuch, Nermark, Trojanowski (d4) 2:4 (46:32)

14. (68,97) Węgrzyk, Szczepaniak, Karpov, Facher 2:4 (48:36)

15. (68,32) Miśkowiak, Klindt, Kościuch, Nermark (t) 4:2 (52:38)

Sędzia: Maciej Spychała

NCD: w 4. biegu uzyskał Rafał Fleger - 66,98 sek.

Widzów: ok. 4 tys. (w tym ok. 30 z Rybnika)

Startowano wg I zestawu

Źródło artykułu:
Komentarze (0)