Kolejny lot ku Ekstralidze - relacja z meczu Start Gniezno - Unia Tarnów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W pierwszym meczu półfinałowym DM I ligi drużyna Startu Gniezno przegrała na własnym torze z zespołem Unii Tarnów w stosunku 41:51. Ten rezultat sprawił, iż praktycznie pewni awansu do finału rozgrywek mogą być tarnowianie.

Każdy sympatyk żużla w Gnieźnie zdawał sobie sprawę z tego, że ten pojedynek będzie jednym z najtrudniejszych w tym sezonie. Po raz drugi do Grodu Lecha zawitał główny faworyt do awansu zespół Unii Tarnów. Tym razem w przeciwieństwie do pierwszego meczu tych dwóch drużyn, goście przystąpili do tego pojedynku w najsilniejszym składzie. Przypomnijmy iż w fazie zasadniczej czerwono-czarni sprawili nie lada niespodziankę i pokonali Unię 30:20. Spotkanie zakończyło się po 8 wyścigach po tym jak nad stadionem przy ulicy Wrzesińskiej przeszła ulewa.

Niestety już pierwszy bieg pokazał, że o kolejne zwycięstwo będzie niezwykle trudno. Po dobrym starcie i rozegraniu pierwszego łuku na podwójne prowadzenie wyszli goście i nie oddali go aż do mety. Po kolejnych dwóch gonitwach tarnowianie zwiększyli przewagę do 10 punktów wygrywając kolejno 4:2 i 5:1.

Bieg 4. to skuteczna odpowiedź gospodarzy. Po równym starcie całej czwórki na prowadzenie przedarł się Krzysztof Słaboń, a nieoczekiwanie na drugim miejscu znalazł się Szymon Kiełbasa. Tuż za nimi był Janusz Kołodziej, ale kapitalnym atakiem na drugim łuku popisał się Kacper Gomólski. Młody gnieźnianin najpierw minął Kołodzieja, a chwilę potem już był na drugim miejscu, ponieważ Kiełbasie zdefektował motocykl. Mimo zaciekłych ataków "Kołdiego" to ostatecznie młody gnieźnianin okazał się lepszy i dowiózł jakże cenne dwa "oczka".

Niestety dla Startowców był to jednorazowy przebłysk, bowiem następne gonitwy to wyraźna przewaga ich rywali. Na nic zdała się złota rezerwa taktyczna w postaci Krzysztofa Jabłońskiego, który zastąpił Piotra Palucha. Niekwestionowany lider Startu przyjechał w wyścigu 7. na drugim miejscu i przy jego nazwisku mogliśmy zapisać 4 punkty. Na wysokości zadania nie stanął jednak Peter Ljung, który w tym biegu zameldował się na ostatniej pozycji. Na półmetku zawodów na tablicy widniał wynik 32:18 dla gości. Stało się jasne, iż o zwycięstwie gospodarze mogą zapomnieć. Po 11 biegach przewaga Unii Tarnów nad swoim rywalami wzrosła aż do 18 punktów! W kolejnym wyścigu trener Startu Leon Kujawski postanowił dać szansę Robinowi Aspegrenowi. Ten odwdzięczył się dobrą postawą w 12. gonitwie, kiedy to wspólnie z Krzysztofem Jabłońskim zwyciężyli podwójnie. Wyścig 13. to kolejna wygrana gospodarzy w stosunku 4:2 i przed biegami nominowanymi widniał rezultat 46:34.

W pierwszym z biegów nominowanych zwyciężył Krzysztof Słaboń, który skutecznie odpierał ataki Piotra Świderskiego. Na trzeciej pozycji przyjechał Aspegren pokonując Kołodzieja, który po zakończonym spotkaniu wyraźnie był niezadowolony ze swojej postawy. - Swój występ oceniam naprawdę kiepsko. Cała drużyna fajnie punktowała, oprócz oczywiście mnie - mówił po zakończonych zawodach popularny "Kołdi". Ostatnia odsłona tego dnia zakończyła się zwycięstwem Bjarne Pedersena, przed starszym z braci Jabłońskich. Trzeci był Szwed Peter Ljung, a na ostatniej pozycji znalazł się Sebastian Ułamek, który po świetnym początku, w końcówce meczu nie imponował już tak atomowym startem. Bieg zakończył się kolejnym podziałem punktów, a całe spotkanie wynikiem 51:41.

Tym samym zespół Unii Tarnów praktycznie zapewnił sobie awans do finału DM I ligi. Jest to kolejny krok do ekstraligowych torów, na które z całą pewnością tarnowska drużyna w pełni zasłużyła. Spotkanie rewanżowe odbędzie się już za tydzień (6 września) na stadionie w Tarnowie.

Start Gniezno – 41

9. Peter Ljung 7+2 (2,0,1*,3,1*)

10. Piotr Paluch 3 (0,-,2,1)

11. Krzysztof Jabłoński 14 (1,2,4!,2,3,2)

12. Mariusz Puszakowski 2+1 (0,1*,-,1)

13. Krzysztof Słaboń 8 (3,1,1,0,3)

14. Kacper Gomólski 3+1 (1,2*,0,u/w,-)

15. Robin Aspegren 3+1 (0,2*,1)

16. Mirosław Jabłoński 1+1 (1*)

Unia Tarnów – 51

1. Sebastian Ułamek 10 (3,3,3,1,0)

2. Jesper B. Monberg 6+1 (1,0,2*,3)

3. Piotr Świderski 9+2 (2*,3,0,2*,2)

4. Bjarne Pedersen 13+1 (3,2*,3,2,3)

5. Janusz Kołodziej 5 (1,1,3,0,0)

6. Szymon Kiełbasa 3 (3,d,-,-,0)

7. Patrick Hougaard 5+1 (2*,3,0)

8. brak zawodnika

Bieg po biegu:

1. Kiełbasa (66,31), Hougaard, Gomólski, Aspegren 1:5 (1:5)

2. Ułamek (65,75), Ljung, Monberg, Paluch 2:4 (3:9)

3. Pedersen (66,00), Świderski, K. Jabłoński, Puszakowski 1:5 (4:14)

4. Słaboń (67,37), Gomólski, Kołodziej, Kiełbasa d 5:1 (9:15)

5. Ułamek (66,28), K. Jabłoński, Puszakowski, Monberg 3:3 (12:18)

6. Świderski (66,15), Pedersen, Słaboń, Gomólski 1:5 (13:23)

7. Hougaard (65,87), K. Jabłoński (ZRT), Kołodziej, Ljung 4:4 (17:27)

8. Ułamek (66,43), Monberg, Słaboń, Gomólski u/w 1:5 (18:32)

9. Pedersen (66,13), Paluch, Ljung, Świderski 3:3 (21:35)

10. Kołodziej (66,18), K. Jabłoński, M. Jabłoński, Hougaard 3:3 (24:38)

11. Monberg (66,56), Świderski, Paluch, Słaboń 1:5 (25:43)

12. K. Jabłoński (66,19), Aspegren, Ułamek, Kiełbasa 5:1 (30:44)

13. Ljung (66,21), Pedersen, Puszakowski, Kołodziej 4:2 (34:46)

14. Słaboń (66,54), Świderski, Aspegren, Kołodziej 4:2 (38:48)

15. Pedersen (66,03), K. Jabłoński, Ljung, Ułamek 3:3 (41:51)

Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa)

NCD: 65,75 Sebastian Ułamek w biegu 2.

Widzów: ok. 6 000

Źródło artykułu:
Komentarze (0)