Spacerek rzeszowian - relacja z meczu Marma-Hadykówka Rzeszów - PSŻ Milion Team Poznań 61:30

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Jason Crump
Na zdjęciu: Jason Crump
zdjęcie autora artykułu

Kolejny, czwarty już w tym sezonie pojedynek drużyn z Rzeszowa i Poznania i kolejne czwarte zwycięstwo żużlowców z "Żurawiem" na plastronie. Pojedynek ten od początku przebiegał pod dyktando gospodarzy i choć do dziewiątego biegu goście stawiali zacięty opór, to później rzeszowianie "dodali gazu" i zakończyli mecz efektownym zwycięstwem.

Przed rozpoczęciem pojedynku, zgodnie z oczekiwaniami, w awizowanych składach doszło do kilku zmian. Za kontuzjowanego kapitana "Skorpionów" Rafała Trojanowskiego goście zastosowali zastępstwo zawodnika, Grzegorza Kłopota zastąpił jeden z liderów - Norbert Kościuch, a na rezerwie ujrzeliśmy Daniela Pytla. Goście wystawili więc w Rzeszowie najlepszy możliwy na chwile obecną skład, co oznaczało, że wcale nie mają zamiaru ułatwiać zadania miejscowym. U gospodarzy miejsce odczuwającego skutki upadku sprzed tygodnia Lukasa Drymla zajął Australijczyk Cameron Woodward.

Mecz rozpoczął się planowo od zwycięstwa w pierwszym biegu juniorów gospodarzy w stosunku 5:1. Ładną akcją popisał się w tym biegu Mateusz Szostek który przez trzy okrążenia gonił jadącego na drugiej pozycji Grzegorza Stróżyka by na wyjściu z drugiego łuku wejść pod jego łokieć i zameldować się na mecie za plecami swego kolegi Dawida Lamparta. W trzecim biegu po przegranym starcie swoją klasę pokazał kapitan miejscowych Maciej Kuciapa, który niczym ekspres na pierwszym okrążeniu przemknął najpierw obok Norberta Kościucha, a później obok Łukasza Jankowskiego, to samo próbował zrobić Cameron Woodward, ale skutek był zerowy. W biegu piątym dała o sobie znać para gości Jankowski-Suchecki która po wygranym starcie i parowej jeździe nie dała szans duetowi Kuciapa-Woodward. Gdy w następnym biegu Dawid Lampart dotknął taśmy, a zastępujący go Mateusz Szostek wraz z Dawidem Stachyrą ulegli parze gości Norbert Kościuch - Łukasz Jankowski 2:4 wydawało się, że goście łapią wiatr w żagle i tanio skóry nie sprzedadzą. Wprawdzie bieg siódmy podwójnie wygrali gospodarze, ale już w kolejnym starcie na pierwszym łuku upadek i wykluczenie za spowodowanie przerwania biegu zanotował Dawid Lampart i nadal utrzymywała się tylko kilkupunktowa przewaga rzeszowian. W biegu dziewiątym znakomicie wystartował Łukasz Jankowski pewnie przywożąc do mety trzy punkty i bardzo dobrą parę Mikael Max i Paweł Miesiąc za swoimi plecami.

Od tego momentu nastąpiła wyraźna dominacja rzeszowskich "Żurawi", a ze "Skorpionów" zdecydowanie "uszło powietrze". Dość powiedzieć, że ostatnie sześć biegów gospodarze wygrali podwójnie. Nie pomogła również wprowadzona w jedenastej gonitwie "złota rezerwa", jadący jako "joker" Norbert Kościuch tylko w pierwszym łuku nawiązał walkę z duetem gospodarzy. W biegu czternastym, ostatni po starcie Paweł Miesiąc najpierw na pierwszym łuku, atakiem przy krawężniku wyprzedził Daniela Pytla, a okrążenie później powtórzył ten manewr, tym razem wyprzedzając Zbigniewa Sucheckiego. Ostatni bieg był ozdobą całych zawodów. Ze startu znakomicie wyszli goście, ale jak za swoich najlepszych czasów pojechał Maciej Kuciapa który atakiem po orbicie przedarł się na prowadzenie. W jego ślady ruszył Mikael Max który najpierw uporał się z Norbertem Kościuchem, a następnie zabrał się za Łukasza Jankowskiego. Młody "Jankes" nie zamierzał się jednak poddawać i przez dwa okrążenia dzielnie odpierał ataki Szweda, okazał się jednak bezradny wobec "klasycznych nożyc" które na trzecim okrążeniu wykonał rzeszowski obcokrajowiec. Po tym biegu ręce kibiców same składały się do oklasków.

W zespole PSŻ-tu Poznań na wyróżnienie zasługuje postawa trójki liderów Łukasza Jankowskiego, Norberta Kościucha i Zbigniewa Sucheckiego którzy od początku do końca starali się walczyć o jak najkorzystniejszy wynik. Na podkreślenie zasługuje też sportowa postawa Łukasz Jankowskiego który w biegu dziesiątym jadąc na drugiej pozycji zanotował upadek, ale podniósł się, wsiadł na motor i mimo że daleko z tylu to dojechał do mety, za co dostał rzęsiste brawa od obiektywnej rzeszowskiej publiczności. Zdecydowanie zawiódł Mateusz Szepaniak który w ostatnim meczu w Rzeszowie zdobył 17 punktów, a dziś uzbierał zaledwie 2 punkciki.

W rzeszowskim zespole wszyscy pojechali na równym, a niektórzy również bardzo wysokim poziomie. Trudno tu kogokolwiek wyróżniać, bo zarówno zdobywający dwucyfrowe zdobycze Maciej Kuciapa, Mikael Max, Dawid Stachyra jak i Paweł Miesiąc czy Dawid Lampart prezentowali bardzo pewną i skuteczną jazdę. Pierwsze dwa biegi słabiej pojechał Cameron Woodward, ale później i on dostosował się do formy kolegów. Ostatnie mecze oraz dzisiejsze bardzo okazałe zwycięstwo sprawiło, że rzeszowianie poczuli, że są coraz silniejsi i zapowiadają lepszą postawę w łotewskim Daugavpils, niż miało to miejsce w rundzie zasadniczej. Rzeczywiście w ich postawie widać coraz większą pewność siebie, jeżdżą coraz równiej, a to zwiastuje, że na stadionie przy ul. Hetmańskiej w Rzeszowie może być w tym sezonie jeszcze bardzo ciekawie.

PSŻ Milion Team Poznań - 30

1. Zbigniew Suchecki (2,2’,1,0,1,1) 7+1

2. Rafał Trojanowski - zastępstwo zawodnika

3. Norbert Kościuch (1’,3,2,0,2!,0) 8+1

4. Łukasz Jankowski (2,3,1,3,0,1,1) 11

5. Mateusz Szczepaniak (1,1,-,0,-) 2

6. Grzegorz Stróżyk (1,u/w,-,t,-) 1

7. Adam Kajoch (0,0,1,0) 1

8. Daniel Pytel (0,d) 0

Marma Hadykówka Rzeszów - 61

9. Mikael Max (3,3,2,2’,2’) 12+2

10. Paweł Miesiąc (1,2’,1’,3,2’) 9+3

11. Cameron Woodward (0,0,2’,3) 5+1

12. Maciej Kuciapa (3,1,3,3,3) 13

13. Dawid Stachyra (2’,2,3,2’,3) 12+2

14. Dawid Lampart (3,3,t,u/w,2’) 8+1

15. Mateusz Szostek (2’,0) 2+1

16. Łukasz Kret ns

Bieg po biegu:

1. (64.88) Lampart, Szostek, Stróżyk, Kajoch 5:1

2. (65.68) Max, Suchecki, Miesiąc, Pytel 4:2 (9:3)

3. (65.16) Kuciapa, Jankowski, Kościuch, Woodward 3:3 (12:6)

4. (66.19) Lampart, Stachyra, Szczepaniak, Stróżyk (u/w) 5:1 (17:7)

5. (65.72) Jankowski, Suchecki, Kuciapa, Woodward 1:5 (18:12)

6. (66.29) Kościuch, Stachyra, Jankowski, Szostek (Lampart-t) 2:4 (20:16)

7. (66.13) Max, Miesiąc, Szczepaniak, Kajoch 5:1 (25:17)

8. (66.52) Stachyra, Kościuch, Suchecki, Lampart (u/w) 3:3 (28:20)

9. (66.28) Jankowski, Max, Miesiąc, Kościuch 3:3 (31:23)

10. (66.87) Kuciapa, Woodward, Kajoch, Jankowski, (Stróżyk-t) 5:1 (36:24)

11. (67.22) Miesiąc, Stachyra, Kościuch (!), Suchecki 5:2 (41:26)

12. (67.44) Woodward, Lampart, Suchecki, Kajoch 5:1 (46:27)

13. (66.56) Kuciapa, Max, Jankowski, Szczepaniak 5:1 (51:28)

14. (66.22) Stachyra, Miesiąc, Suchecki, Pytel (d/4) 5:1 (56:29)

15. (66.85) Kuciapa, Max, Jankowski, Kościuch 5:1 (61:30)

NCD: 64.88 Dawid Lampart w I w biegu

Sędzia: Jerzy Najwer (Gliwice)

Widzów: ok. 4 000

Zestaw : II

Źródło artykułu:
Komentarze (0)