Martin Vaculik superstar - relacja z meczu Lotos Wybrzeże Gdańsk - Unia Leszno (49:41)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsze meczowe zwycięstwo gdańszczan stało się faktem. Lotos Wybrzeże pokonał na swoim torze drużynę Unii Leszno. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził fenomenalny Martin Vaculik, który w niedzielę zdobył aż 14 punktów. Nowym rekordzistą gdańskiego toru został Hans Andersen, który pobił czas uzyskany przez Larsa Gunnestada w 2001 roku.

Chyba mało który kibic wierzył, że Leszno wróci z Gdańska bez punktów. Mało kto dopuszczał myśl, że Leigh Adams w niedzielnym spotkaniu wygra indywidualnie tylko jeden wyścig. Niedzielny pojedynek między Unią a Wybrzeżem okazał się bardzo zaskakujący. Gdańscy żużlowcy niesieni głośnym dopingiem nieco mniej licznie niż do tej pory zebranych kibiców sięgnęli po pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

Na gdańskim stadionie zasiadło znacznie mniej widzów niż podczas spotkań z Toruniem i Gorzowem. Tym kilku tysiącom fanów, którzy nie zwątpili w swoją drużynę, żużlowcy Lotosu Wybrzeże odwdzięczyli się pięknym zwycięstwem nad ekipą drużynowego wicemistrza Polski, zaś prawdziwy popis dał coraz bardziej hołubiony przez gdańską publiczność Martin Vaculik.

To właśnie Słowak z polską licencją wspólnie z Damianem Sperzem otworzył wynik spotkania od zwycięstwa 4:2 w biegu młodzieżowym nad parą Jurica Pavlic - Przemysław Pawlicki. Vaculik wygrał ze sporą przewagą, co powoli staje się tradycją w biegach młodzieżowych w Gdańsku. Drugi wyścig dnia wymagał zmiany obsady. W taśmę wjechał Tobias Kroner, którego w powtórce zgodnie z regulaminem zastąpił Sperz. Bieg zakończył się remisem. Bardzo szybki był Kenneth Bjerre, który ku zdziwieniu kibiców bez najmniejszych problemów uporał się z Leigh Adamsem. Trzeci na metę przyjechał Adam Shields, zaś bez punktów wyścig ukończył Sperz.

Prawdziwie mocnym uderzeniem ze strony gospodarzy był wyścig trzeci. Wygrał go Hans Andersen. Krytykowany za słabą w tym sezonie jazdę Duńczyk wystrzelił spod taśmy, odjechał rywalom i pobił ośmioletni rekord gdańskiego toru uzyskując czas równy 63,00 sek. (poprzedni rekord należał do Larsa Gunnestada i wynosił 63,12 sek.), po czym wymownie poklepał po ramie swój motocykl dając sygnał, iż nareszcie doszedł do porozumienia ze sprzętem. - Trenowałem dzisiaj, trenowałem wczoraj. Musiałem lepiej poznać ten tor. Z mechanikami cały czas dłubaliśmy przy sprzęcie. Wydaje się, iż nareszcie jesteśmy na dobrej drodze. Cieszę się, że udało mi się dzisiaj powalczyć na torze - mówił po meczu "Hansior". Tuż za Andersenem na metę wjechał Magnus Zetterstroem i podwójne zwycięstwo Wybrzeża stało się faktem. Para gospodarzy pokonała Krzysztofa Kasprzaka i Damiana Balińskiego, dzięki czemu po trzech wyścigach Lotos Wybrzeże prowadził 12:6.

Dosyć niespodziewanie zakończył się kolejny wyścig. Wygrał go Martin Vaculik, który za plecami przywiózł Pavlica, Adama Skórnickiego i Jarosława Hampela. Podczas wyścigu piątego kibice po raz kolejny przecierali oczy ze zdumienia. Bieg wygrał Zetterstroem, drugi przyjechał Shields, zaś na ostatnich miejscach na metę wjechali zawodnicy z Grand Prix - Adams i Andersen. Dopiero w wyścigu szóstym zawodnik Unii odniósł indywidualne zwycięstwo. "Trójkę" zgarnął Damian Baliński dla którego jak się okazało, były to jedyne punkty w tym meczu. Bardzo dobrze spod taśmy wyszedł w tym wyścigu Skórnicki, lecz jego motocykl odmówił posłuszeństwa i ostatecznie zawodnik na metę wjechał jako czwarty. - Jechaliśmy na podwójnym prowadzeniu i nagle mój motocykl stanął. Strasznie mi szkoda tych punktów - żalił się po meczu "Sqóra". Drugi w tym wyścigu był Vaculik, zaś trzeci Kasprzak. Była to pierwsza wygrana leszczynian w tym meczu. Zwycięstwo to nie rozbudziło jednak drużyny "Byków". Kolejne biegi wygrywali Bjerre, Vaculik i Andersen.

W pierwszej połowie spotkania tor sprawiał zawodnikom spore problemy. Mimo, iż wyścigi kończyły się dobrymi rezultatami czasowymi, to powstające na torze dziury dawały się żużlowcom ostro we znaki. Upadek zaliczył jednak tylko Tobias Kroner. Po kolejnym równaniu toru sytuacja się zmieniła i jazda zawodników była bardziej płynna. W niedzielnym spotkaniu nie brakowało walki. Walecznością na którą czekali gdańscy fani wreszcie popisał się Hans Andersen, który w dziesiątym wyścigu popisał się skutecznie wygrywając walkę z Jarosławem Hampelem. Świetny kawał żużla pokazał również Magnus Zetterstroem, który w wyścigu dwunastym pokonał na dystansie Leigh Adamsa i wspólnie z Vaculikiem dowiózł podwójne zwycięstwo dla Wybrzeża. "Zorro" w meczu zdobył 10 punktów i 2 bonusy pokazując, iż na gdańskim torze jest bardzo szybki i waleczny. - Czułem, że dzisiaj się uda. Mamy nieobliczalną drużynę, ale w końcu wszystko zagrało jak należy. Strasznie się cieszę z tego powodu. Jestem dumny z tej wygranej. To był dla nas idealny dzień - mówił po meczu szwedzki kapitan gdańskiej drużyny.

Przed biegami nominowanymi gospodarze mieli na koncie 44 punkty. W czternastym wyścigu swoje pierwsze zwycięstwo zanotował Leigh Adams. Na odrabianie strat było jednak za późno. 3 punkty dowiezione przez Andersena i Skórnickiego przypieczętowały zwycięstwo Lotosu Wybrzeże. W ostatnim biegu dnia Kasprzak i Hampel pokonali 4:2 parę Zetterstroem - Bjerre i ostatecznie Unia przegrała spotkanie różnicą 8 punktów.

Bez wątpienia bohaterem spotkania był Martin Vaculik. Dla młodego zawodnika był to najlepszy z dotychczasowych występów w polskiej Ekstralidze. 14 punktów i zwycięstwo drużyny z ekipą wicemistrzów Polski. Czego chcieć więcej? Obok "Vacula" swoją postawą imponował waleczny Zetterstroem. Ambitnie prezentował się również Andersen, który nareszcie pokazał charakter i wolę walki. Po raz kolejny solidny występ zaliczył Kenneth Bjerre, który wygrał swoje trzy pierwsze wyścigi. Gorzej było w dwóch ostatnich, w których Duńczyk był ostatni jednak w Gdańsku nikt nie będzie pomstował na "Kenia". 9 punktów to wciąż dobry wynik a co najważniejsze, zawodnik ten nie schodzi poniżej określonego poziomu. Po meczu zebrani pod parkiem maszyn rozśpiewani gdańscy kibice w asyście odpalonych rac długo dziękowali żużlowcom za pierwsze w sezonie zwycięstwo. Z pewnością postawa zawodników stanowi dobry prognostyk przed pojedynkiem z bydgoską Polonią.

Dla kibiców Unii postawa ich żużlowców z pewnością jest sporym zawodem. Pretensji nie można mieć raczej tylko do Shieldsa i Pavlica. Z pewnością więcej oczekiwano po trójce liderów: Adamsie, Kasprzaku i Hampelu. Zawodnicy leszczyńskich "Byków" mieli ogromne problemy ze spasowaniem się do toru. - Robiliśmy co w naszej mocy. Dla mnie jest to nowy tor, więc było mi szczególnie trudno. Każdy z nas próbował różnych ustawień, ale jak widać nie udało się odnaleźć tych najlepszych. Coś nie idzie nam w tym roku, ale wierzę, że jeszcze pokażemy wszystkim co znaczy Unia - tłumaczył po zakończonym meczu Jurica Pavlic.

Unię czeka teraz pojedynek na swoim torze z Wrocławiem. Leszczynianie są faworytem tego spotkania. Z pewnością będą chcieli poprawić sobie humory po dosyć niespodziewanej porażce nad morzem. Z kolei gdańszczanie za tydzień gościć będą Polonię Bydgoszcz. Spotkanie zapowiada się jako prawdziwy hit. Przed sezonem obie drużyny typowane były jako walczące o utrzymanie. Póki co, lepiej wiedzie się Polonii. Zawodnicy Wybrzeża spróbują pójść za ciosem i zgarniając kolejne ligowe punkty zrównać się w tabeli z drużyną z Bydgoszczy.

Wyniki:

Unia Leszno

1. Leigh Adams (2,1*,2,1,3) 9+1

2. Adam Shields (1*,2,1*,1,0) 5+2

3. Krzysztof Kasprzak (1,1,2,3,1,3) 11

4. Damian Baliński (0,3,0,-) 3

5. Jarosław Hampel (0,2,2,3,1) 8

6. Przemysław Pawlicki (0,-,-,-,0) 0

7. Jurica Pavlic (2,2,1,0) 5

Lotos Wybrzeże Gdańsk

9. Kenneth Bjerre (3,3,3,0,0) 9

10. Tobias Kroner (t,u,1,0) 1

11. Magnus Zetterstroem (2*,3,1,2*,2) 10+2

12. Hans Andersen (3,0,3,2,2) 10

13. Adam Skórnicki (1,0,0,2,1*) 4+1

14. Martin Vaculik (3,3,2,3,3) 14

15. Damian Sperz (1,0) 1

Bieg po biegu:

1. Vaculik, Pavlic, Sperz, Pawlicki 4:2

2. Bjerre, Adams, Shields, Sperz (Kroner t) 3:3 (7:5)

3. Andersen, Zetterstroem, Kasprzak, Baliński 5:1 (12:6)

4. Vaculik, Pavlic, Skórnicki, Hampel 4:2 (16:8)

5. Zetterstroem, Shields, Adams, Andersen 3:3 (19:11)

6. Baliński, Vaculik, Kasprzak, Skórnicki 2:4 (21:15)

7. Bjerre, Hampel, Pavlic, Kroner (u3) 3:3 (24:18)

8. Vaculik, Adams, Shields, Skórnicki 3:3 (27:21)

9. Bjerre, Kasprzak, Kroner, Baliński 4:2 (31:23)

10. Andersen, Hampel, Zetterstroem, Pavlic 4:2 (35:25)

11. Kasprzak, Skórnicki, Shields, Kroner 2:4 (37:29)

12. Vaculik, Zetterstroem, Adams, Pawlicki 5:1 (42:30)

13. Hampel, Andersen, Kasprzak, Bjerre 2:4 (44:34)

14. Adams, Andersen, Skórnicki, Shields 3:3 (47:37)

15. Kasprzak, Zetterstroem, Hampel, Bjerre 2:4 (49:41)

NCD: 63.00 sek. w biegu 3. Hans Andersen (nowy rekord toru).

Sędziował: Leszek Demski (Ostrów)

Widzów: ok. 7 tys.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
thelong
20.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Sperz wygrał z Pawlickim :)