Anioły wciąż biją rywali - relacja z meczu Unibax Toruń - Falubaz Zielona Góra 52:38

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: zawodnicy Unibaksu Toruń
Na zdjęciu: zawodnicy Unibaksu Toruń
zdjęcie autora artykułu

Dużo emocji, prowadzenie zielonogórzan oraz zwycięstwo torunian - tak najkrócej można opisać niedzielny mecz pomiędzy Unibaksem a Falubazem. Wiele mijanek, walka o każdy centymetr toru oraz zmienne prowadzenie - w Toruniu tego dnia było wszystko, czego trzeba żużlowym kibicom.

Zawody rozpoczęły się od powitania lidera toruńskiego klubu z lat 90-tych - Pera Jonssona. Szwed był jednym z twórców nowego, bardzo ciekawego owalu na stadionie imienia Mariana Rosego, toteż jego obecność na meczu z Falubazem była miłym akcentem dla toruńskich kibiców. Podczas gdy fani skandowali nazwisko "Długiego Pera", Szwed odebrał od włodarzy Unibaksu specjalny plastron Unibaksu z numerem pierwszym. Manager "Aniołów" Jacek Gajewski wręczył z kolei byłemu reprezentantowi Apatora, a zarazem swojemu przyjacielowi złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski z roku 2008, który to zdobyli zawodnicy z grodu Kopernika. Tym samym był to swego rodzaju hołd oddany byłemu liderowi drużyny, który niestety nie zaznał smaku drużynowego mistrzostwa z "Aniołami".

Mecz rozpoczął się od karambolu na pierwszym łuku pierwszego biegu. Po walce na łokcie na tor upadła cała czwórka zawodników startujących w tej gonitwie. Na szczęście wszyscy zeszli z toru o własnych siłach. W powtórce lepiej ze startu wyszli goście i to oni po pierwszej odsłonie prowadzili dwoma punktami. Riposta gospodarzy była natychmiastowa, gdyż w gonitwie drugiej to oni pokonali rywali w stosunku 4:2, dzięki czemu doprowadzili do remisu. Gonitwa trzecia to ponownie dobry start zawodników Unibaksu. Martin Smoliński został jednak szybko minięty przez zielonogórzan, co dało podział punktów. Pierwszą serię zakończyła druga już w tym meczu wygrana Patryka Dudka, za którego plecami do mety dojechał, po wspaniałej walce z Mateuszem Lampkowskim, Grzegorz Walasek. Wygrana gości 5:1 w gonitwie czwartej dała prowadzenie w meczu 14:10 dla drużyny "Myszki Miki".

Druga seria rozpoczęła się od atomowego startu Grzegorza Zengoty, który jako rezerwa za Nielsa Kristiana Iversena zostawił w pokonanym polu Chrisa Holdera, Piotra Protasiewicza i Martina Smolińskiego, dzięki czemu goście dołożyli kolejne parowe zwycięstwo. Gospodarzom znak do ataku dał Wiesław Jaguś, który po słabszym starcie minął obu zawodników Falubazu po zewnętrznej części toru na pierwszym łuku szóstej gonitwy. Chwilę później przykład z kolegi wzięła para Ryan Sullivan - Adrian Miedziński, która po znakomitym rozegraniu pierwszego łuku dojechała do mety na dwóch pierwszych pozycjach. Po dwóch seriach goście nadal prowadzili, jednak już tylko dwoma punktami 22:20.

Trzecią serię otworzyła wygrana Wiesława Jagusia, który minął na drugim łuku znakomicie spisującego się Zengotę. Kolejne mocne uderzenie torunian nastąpiło w gonitwie dziewiątej, w której to ponownie znakomitym rozegraniem pierwszego łuku popisała się para Sullivan - Miedziński, która nie dała najmniejszych szans Rafałowi Dobruckiemu i Fredrikowi Lindgrenowi. Wygrana 5:1 i pierwsze prowadzenie w meczu torunian stało się faktem. Prowadzenie to zostało podwyższone jeszcze o cztery "oczka" po gonitwie dziesiątej, w której to para Matej Kus - Holder pokonała Walaska i Dudka. Po trzech seriach gospodarze prowadzili już sześcioma punktami.

W gonitwie jedenastej goście zastosowali rezerwę taktyczną. Za Iversena pod taśmą stanął Zengota. Na nic się jednak to zdało, gdyż torunianie byli już zbyt rozpędzeni, by ich zatrzymać. Znakomity start Miedzińskiego, który zablokował gości na przeciwległej prostej oraz minięcie Zengoty przez Jagusia to główne wątki gonitwy jedenastej. W dwunastej Protasiewicz na dystansie minął Kusa, jednak to Unibax wygrał kolejny wyścig w stosunku 4:2. Wspaniałą walką uraczyli kibiców zawodnicy w gonitwie trzynastej. Lepiej ze startu wystartowała para gości, która przez niemalże dwa okrążenia prowadziła podwójnie. Gdyby ten stan utrzymał się do końca, Falubaz miałby jeszcze realne szanse na wywiezienie korzystnego rezultatu z terenu rywala. Rozpędzony Ryan Sullivan nie dał jednak powodów do wiwatu zielonogórzanom. "Saletra" minął najpierw Zengotę, by chwilę później rozprawić się gładko z Walaskiem. Przy wielkim aplauzie kibiców bieg trzynasty zakończył się remisem. Przed wyścigami nominowanymi Unibax prowadził 44:34.

Obraz wyścigów nominowanych nie zmienił obrazu meczu. Bieg czternasty to wygrana Miedzińskiego, który mimo mocno ubitego toru zdołał wyprzedzić na dystansie Walaska. Tym samym "Miedziak" jako pierwszy torunianin w tym sezonie zaliczył komplet punktów, notując ostatecznie na swoim koncie 13 punktów i dwa bonusy. Wyścig dla najlepszych to wygrana Holdera, który minął metę przed Dobruckim, Sullivanem i Protasiewiczem. 4:2 w biegu piętnastym oraz 52:38 dla Unibaksu, który po pięknym i zmiennym meczu pokonał Falubaza Zielona Góra.

Podsumowując, pomimo braku Roberta Kościechy oraz nie najlepszej jazdy Martina Smolińskiego torunianie wygrali kolejny, piąty już mecz w tym sezonie. Na pochwałę po raz kolejny zasługuje Adrian Miedziński, który drugi mecz z rzędu jest niemalże bezbłędny. Oklaski należą się również pozostałym zawodnikom, a przede wszystkim Ryanowi Sullivanowi za akcję meczu. Wśród gości na wielkie pochwały zasługują młodzieżowcy, którzy byli siłą napędową Falubazu. Niestety do jazdy najmłodszych nie dostroili się bardziej doświadczeni zawodnicy. Wystarczy wspomnieć, że cała śmietanką zielonogórskiej drużyny w przeciwieństwie do swych juniorów nie wygrała ani razu indywidualnie biegu.

Falubaz Zielona Góra : 38

1. Piotr Protasiewicz - 6+1 (2, 1, 1*, 2, 0)

2. Niels Kristian Iversen - 0 (0, -, -, -, -)

3. Rafał Dobrucki - 9 (2, 2, 1, 2, 2)

4. Fredrik Lindgren - 2+2 (1*, 1*, 0, -)

5. Grzegorz Walasek - 7+1 (2*, 0, 1, 2, 2)

6. Patryk Dudek - 7 (3, 3, 1, d4, 0)

7. Grzegorz Zengota - 7+1 (1, 3, 2, 0, 1*, 0)

Unibax Toruń : 52

9. Ryan Sullivan - 11 (1, 3, 3, 3, 1)

10. Adrian Miedziński - 13+2 (3, 2*, 2*, 3, 3)

11. Chris Holder - 13+1 (3, 2, 2*, 3, 3)

12. Martin Smolinski - 0 (0, 0, -, -)

13. Wiesław Jaguś - 9 (1, 3, 3, 1, 1)

14. Mateusz Lampkowski - 2 (2, 0, 0, 0, -)

15. Matej Kus - 4 (0, 3, 1, 0)

Bieg po biegu:

1. (59,92) Dudek, Lampkowski, Zengota, Kus 2:4

2. (58,69) Miedziński, Protasiewicz, Sullivan, Iversen 4:2 (6:6)

3. (58,66) Holder, Dobrucki, Lindgren, Smolinski 3:3 (9:9)

4. (59,29) Dudek, Walasek, Jaguś, Lampkowski 1:5 (10:14)

5. (59,41) Zengota, Holder, Protasiewicz, Smolinski 2:4 (12:18)

6. (59,09) Jaguś, Dobrucki, Lindgren, Lampkowski 3:3 (15:21)

7. (58,46) Sullivan, Miedziński, Dudek, Walasek 5:1 (20:22)

8. (59,25) Jaguś, Zengota, Protasiewicz, Lampkowski 3:3 (23:25)

9. (58,96) Sullivan, Miedziński, Dobrucki, Lindgren 5:1 (28:26)

10. (60,13) Kus, Holder, Walasek, Dudek (d4) 5:1 (33:27)

11. (59,68) Miedziński, Dobrucki, Jaguś, Zengota 4:2 (37:29)

12. (59,92) Holder, Protasiewicz, Kus, Dudek 4:2 (41:31)

13. (60,56) Sullivan, Walasek, Zengota, Kus 3:3 (44:34)

14. (60,53) Miedziński, Walasek, Jaguś, Zengota 4:2 (48:36)

15. (60,02) Holder, Dobrucki, Sullivan, Protasiewicz 4:2 (52:38)

NCD w biegu siódmym uzyskał Ryan Sullivan - 58,46 sekundy.

Sędziował: Artur Kuśmierz.

Widzów: 14.000.

Startowano według pierwszego zestawu.

Aktualna tabela Ekstraligi - kliknij TUTAJ

Źródło artykułu: