Częstochowianie wrócili ze zgrupowania

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałek młodzieżowcy częstochowskiego Włókniarza zakończyli zgrupowanie kondycyjne w Zakopanem. Młode Lwy w stolicy Tatr przez 10 dni przygotowały się do nowego sezonu. Pieczę nad nimi sprawował natomiast tradycyjnie już trener ogólnorozwojówki, Piotr Ruszel.

Częstochowianie zakwaterowani byli w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich, a udział w obozie wzięli następujący zawodnicy: Marcin Bubel, Artur Czaja, Rafał Malczewski, Mateusz Borowicz, Damian Synowiec oraz dwaj wychowankowie tego klubu, reprezentujący obecnie inne ekipy, czyli: Sebastian Ułamek (Tauron Azoty Tarnów) i Dawid Bąk (KSM Krosno). Z częstochowianami do nowego sezonu przygotowali się również jeźdźcy startujący na quadach, a mianowicie: Łukasz Pacud i Błażej Kępka.

Oprócz wspomnianej dziewiątki do Zakopanego udać miał się także Hubert Łęgowik. Tuż przed obozem wykryto jednak u niego kamienie na nerkach i efekcie niespełna szesnastoletni zawodnik zmuszony był poddać się kilkudniowej hospitalizacji.

- W Zakopanem przeprowadziliśmy aż 25 treningów. Zajęcia odbywały się zarówno w naszym ośrodku, jak i w terenie. Jeździliśmy m.in. na łyżwach, biegaliśmy na nartach oraz pływaliśmy na basenie. Co drugi dzień mieliśmy zajęcia na siłowni. Trenowaliśmy również judo i zapasy. Do tego doszły marszobiegi w górach. W sumie pokonaliśmy dystans około 90 kilometrów - opowiada wiceprezes stowarzyszenia CKM Włókniarz, Piotr Ruszel, który już siódmy rok z rzędu odpowiada za przygotowanie biało-zielonych do sezonu.

Zgrupowanie w Zakopanem poprowadził Piotr Ruszel

Foto - Rafał Piotrowski

Z różnorodnej formy zajęć zadowolenia nie kryją sami zawodnicy. - W Zakopanem dawałem z siebie wszystko. Te 10 dni uważam za niezwykle udany czas i myślę, że wylany pot podczas obozu, zaprocentuje już w nadchodzących sezonie. Niestety końcówka zgrupowania nie była dla mnie zbytnio szczęśliwa. Podczas zajęć na lodowisku naderwałem bowiem ścięgna w kolanie - poinformował Rafał Malczewski.

Sympatycznemu "Komarowi" wtóruje Artur Czaja - Trener Ruszel strasznie nas katował na zgrupowaniu (śmiech - dop. aut.). Wiem jednak, że te zajęcia są dla nas niezbędne i w czasie nowego sezonu wyjdą nam one tylko na dobre - powiedział siedemnastolatek.

Wspomniany Czaja, Marcin Bubel oraz Dawid Bąk obóz opuścili już w piątek. Pierwsi dwaj w sobotę zaliczyli wszak udane występy w Gali Lodowej Sławomira Drabika. Przedwczesny powrót Bąka do Częstochowy wiązał się natomiast z jego problemami z przegrodą nosową.

Biało-zieloni zgrupowanie wykorzystali nie tylko na treningi. Obejrzeli bowiem na żywo dwie imprezy Pucharu Świata w skokach narciarskich. - Mieliśmy naprawdę fantastyczne miejsca, z których skoczkowie byli wręcz na wyciągnięcie ręki. Cieszę się, że przerwę w ćwiczeniach mogliśmy spędzić na skoczni, dopingując naszych reprezentantów - dodaje Ruszel.

Młodzieżowcy Włókniarza nie będą mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek po powrocie ze zgrupowania. Już we wtorek wieczorem wznowią oni bowiem zajęcia kondycyjne w Częstochowie.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)