Komarnicki dla SportoweFakty.pl: O wynikach decydował los i losowanie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Władysław Komarnicki [l]
Na zdjęciu: Władysław Komarnicki [l]
zdjęcie autora artykułu

Tomasz Gollob i Jarosław Hampel odpadli w półfinałach GP Chorwacji na torze w Gorican. Prezes Stali Gorzów Władysław Komarnicki uważa, że jego podopieczny przegrał, bo miał pecha w losowaniu.

W tym artykule dowiesz się o:

- Tomek zrobił wszystko, co było możliwe. Miał ogromnego pecha jeżeli chodzi o losowanie. Tylko dlatego dzisiaj nie wygrał. Na przyszłość myślę, że trzeba się zastanowić nad wyborem miast, które organizują rundy Grand Prix. Nie może być tak, że mamy start i ścieżkę. Muszą być normalne wyścigi i równe szanse dla wszystkich zawodników - powiedział dla SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.

Prezes Stali Gorzów ma pretensje do organizatorów za stan toru. - Nie może być tak, że starty wygrywają tylko zawodnicy startujący w pierwszego i drugiego pola. Ludzie odpowiedzialni za przygotowanie toru powinni się nad tym zastanowić. Uważam, że na zawody tej rangi, należy przygotować bardzo dobry tor. Bardzo dobry oznacza równy dla wszystkich, a nie tylko wybrańców startujących z wewnętrznych pól. Dzisiaj o wynikach decydował los i głupie losowanie. Nie mam zwyczaju wypowiadać się o pracy sędziów i nie skomentuję sytuacji z trzynastego biegu. Crump odrobił dzisiaj sporo punktów, ale na szczęście Tomek Gollob ma jeszcze nad nim dziesięć punktów przewagi. Podtrzymuję to, co powiedziałem i uważam, że Gollob zdobędzie tytuł mistrza świata - zakończył Władysław Komarnicki.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)