Harris przed GP Chorwacji: Tor w Gorican jest idealny do ścigania

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Chris Harris
Na zdjęciu: Chris Harris
zdjęcie autora artykułu

Już w sobotę w Gorican rozegrana zostanie ósma odsłona Indywidualnych Mistrzostw Świata 2010 - Grand Prix Chorwacji. 27-letni Chris Harris marzy o powtórzeniu czerwcowego sukcesu, gdy na torze rodziny Pavliców udało mu się wygrać rundę kwalifikacyjną eliminacji do przyszłorocznego cyklu.

W tym artykule dowiesz się o:

- W Gorican jest mały tor, idealny do ścigania. Wyścigi zawsze są tam bardzo zacięte i już nie mogę się doczekać tych zawodów. Trzeba jednak pamiętać o tym, że ostatni raz startowałem na tym obiekcie kilka miesięcy temu, a turniej GP to kompletnie inna bajka. Wszyscy zaczynają od zera i na pewno nie będzie łatwo - powiedział Harris.

Po siedmiu odsłonach serii "Bomber" z 51 punktami na koncie zajmuje dwunastą lokatę w klasyfikacji przejściowej czempionatu. Do ósmego Andreasa Jonssona Brytyjczyk traci jednak tylko 4 oczka. - W wielu turniejach miałem pecha i nie dostawałem się do półfinału. Powinienem być bardziej regularnym zawodnikiem - dodał 27-latek.

Jeździec Marmy Hadykówki Rzeszów jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix nieprzerwanie od sezonu 2007, jednak co roku występuje w serii dzięki stałej dzikiej karcie. Cierpliwość organizatorów czempionatu powoli się wyczerpuje. - Na razie nie skupiam się na myśleniu o kolejnej dzikiej karcie, ponieważ chcę sam sobie zapewnić miejsce w przyszłorocznych zmaganiach. Gdyby jednak mi się nie udało, i gdyby pojawiła się taka opcja, to na pewno bym z niej skorzystał - zakończył Harris.

Sobotnie zawody w Gorican będą pierwszym w historii turniejem o Grand Prix Chorwacji.

Źródło artykułu: