Adrian Szewczykowski: Czuję się inaczej pod względem psychicznym

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Adrian Szewczykowski będzie w zbliżającym się wielkimi krokami sezonie decydował o obliczu juniorskiej formacji PSŻ-u Lechma Poznań. Po pierwszych jazdach na żużlowym torze ten młody zawodnik jest pełny optymizmu.

W piątek żużlowcy PSŻ-u Lechma Poznań, ku radości swoich kibiców, wyjechali na golęciński tor. Z zajęć treningowych bardzo zadowolony był nowy junior klubu ze stolicy Wielkopolski. - Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego treningu. Już wcześniej wiele razy mówiłem, że tor w Poznaniu bardzo mi odpowiada i teraz się to potwierdziło. Wrażenia są w tej chwili jak najbardziej pozytywne - powiedział Adrian Szewczykowski.

Junior Skorpionów uważa, że mecze sparingowe, które ma zaplanowane jego drużyna, w stu procentach wystarczą do odpowiedniego przygotowania się na start ligi. - Na pewno brakuje nam jeszcze jazdy. Wydaje mi się, że te sparingi, które zaplanowało nam kierownictwo klubu, w zupełności wystarczą. Braki są jeszcze widoczne. Najlepiej pokazał to trening punktowany w Bydgoszczy. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że przede wszystkim potrzebuję jazdy w czwórkę, ponieważ byłem strasznie nerwowy na starcie. Każdy kolejny bieg jest jednak z korzyścią dla mnie. Wierzę, że lada moment wszystko wróci do normy - wyjaśnia.

W rywalizacji z bydgoską Polonią Szewczykowski pokazał się z całkiem niezłej strony. -Zdobyłem pięć punktów. Być może nie jest to powalający wynik, ale znajduje w nim wiele plusów, dzięki którym jestem pełny optymizmu. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony - podsumowuje swoją postawę młody zawodnik.

Dlaczego były jeździec gorzowskiej Stali zdecydował się na przeprowadzkę do stolicy Wielkopolski? - Już wcześniej postanowiłem, że ten sezon spędzę w pierwszej lidze. Rozważyłem wszystkie za i przeciw, ale generalnie moje rozmyślania nad dalszą przyszłością nie trwały zbyt długo. Szybko zdecydowałem się na Poznań. Zadecydowała między innymi bliskość tego ośrodka. Poza tym, słyszałem wiele pozytywnych opinii na temat klubu ze stolicy Wielkopolski. Wiem, że znakiem rozpoznawczym PSŻ-u jest dobra atmosfera i to na pewno widać po pierwszych kontaktach. Wielkim plusem jest tor, który bardzo mi odpowiada. Czuję się na nim naprawdę świetnie - tłumaczy Szewczykowski.

Wiele osób twierdzi, że nowy nabytek Skorpionów ma już niewiele czasu, żeby pokazać swoją wartość jako junior. Czy w związku z tym czuje dodatkową presję? - Przyznam szczerze, że do tego sezonu podchodzę zmotywowany inaczej. Czuję się inaczej pod względem psychicznym. Być może ta motywacja będzie rosła później, ale w tej chwili podchodzę do wszystkiego na bardzo dużym luzie. Wierzę, że z takim podejściem będzie mi dużo łatwiej. Miałem taki luz dwa lata temu i było znacznie lepiej. Później, po kilku lepszych występach, sam wywarłem na sobie jakąś presję i moje wyniki były już gorsze. Myślę również, że zaprocentuje moje doświadczenie wyniesione z Ekstraligi - kończy żużlowiec PSŻ-u.

Źródło artykułu: