Żużel. O wszystkim decydował ostatni bieg. Fantastyczna walka o mistrzostwo Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Przemek Gąbka / Orlen Oil Motor Lublin / Na zdjęciu: drużyna Motoru na podium MPPK
Materiały prasowe / Przemek Gąbka / Orlen Oil Motor Lublin / Na zdjęciu: drużyna Motoru na podium MPPK
zdjęcie autora artykułu

Ciekawe zawody odbyły się w Poznaniu. Najlepsze kluby w Polsce walczyły o mistrzostwo Polski par klubowych. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej serii, a ostatecznie najlepszy okazał się Orlen Oil Motor. Komplet punktów wywalczył Bartosz Zmarzlik.

Nie da się ukryć, że obsada tegorocznego finału Mistrzostw Polski Par Klubowych była wręcz gwiazdorska. A to przede wszystkim dlatego, że regulamin zobligował uczestników zawodów do wystawienia dwóch zawodników z najwyższą średnią biegową z poprzedniego sezonu, a do tego każdy zespół mógł skorzystać z jednego żużlowca zagranicznego.

Dzięki temu w Poznaniu stawili się, chociażby Bartosz Zmarzlik, Emil Sajfutdinow, Artiom Łaguta, Leon Madsen, Maciej Janowski czy Dominik Kubera. W ostatnich dwóch latach tytuł mistrzów Polski par klubowych zdobywał Motor Lublin. W tym sezonie najgroźniejszymi przeciwnikami wydawali się być KS Apator Toruń oraz Betard Sparta Wrocław.

W pierwszych czterech biegach nie działo się za wiele, a o wszystkim głównie decydował moment startowy oraz pierwszy łuk. Ciekawie było tak naprawdę tylko w trzeciej gonitwie. W niej najlepiej ruszył Madsen, ale świetną akcją popisał się Kacper Woryna. Polak na wyjeździe z pierwszego łuku wjechał pomiędzy dwójkę zawodników NovyHotel Falubazu Zielona Góra i wyszedł na drugą lokatę. Nie poddawał się jednak Jarosław Hampel, który wyprzedził rywala na samej kresce. Liderem w tym momencie była za to ekipa z województwa dolnośląskiego, która jako jedyna wygrała swój wyścig podwójnie.

ZOBACZ WIDEO: Mówi wprost. PGE Ekstraliga winna wzrostu stawek zawodników

W kolejnej serii startów nie zmieniło się za dużo. Znów na torze nie oglądaliśmy zbyt wiele walki, choć już więcej niż kilkanaście minut wcześniej. W siódmym biegu wcześniej wspomniany Duńczyk cały czas gonił parę Betard Sparty i ostatecznie wpadł na metę niemal równo z Janowskim. Ostatecznie dwa punkty powędrowały do Polaka, dzięki czemu wrocławianie nadal byli jedyną niepokonaną drużyną w zawodach. Na drugim końcu byli zielonogórzanie z zaledwie trzema "oczkami".

Niebezpiecznie było w 12. gonitwie. Na wyjściu z pierwszego łuku pociągnęło motocykl Łoktajewa, przez co Ukrainiec wjechał w tor jazdy Rasmusa Jensena. W konsekwencji obaj zanotowali upadek. Ten pierwszy szybko wstał o własnych siłach, lecz drugi długo się nie podnosił. Na szczęście obaj byli zdolni do dalszej jazdy. Wykluczony został zawodnik Ates Energy Group PSŻ-u Poznań. W powtórce Duńczyk nie dał rady pokonać osamotnionego Szymon Szlauderbach, przez co Falubaz wygrał ten wyścig tylko 4:2.

Dalej komplet punktów na swoim koncie mieli podopieczni Dariusza Śledzia. Dopiero trzecią lokatę zajmował Motor, który swój wynik opierał głównie na Bartoszu Zmarzliku. Ten z 11 "oczek" zespołu, wywalczył dziewięć. Zaledwie dwa punkty obok swojego nazwiska zapisał Dominik Kubera. Dlatego po równaniu toru w jego miejsce pojawił się Jack Holder. W 14. biegu po raz pierwszy przegrała Sparta i to 1:5. Jej pogromcą okazał się KS Apator Toruń, który w tym momencie objął prowadzenie. W walce o złoto, oprócz tych dwóch drużyn, liczyli się jeszcze lublinianie.

Po kolejnej serii startów z tej rywalizacji tak naprawdę odpadli wrocławianie. Ponownie duet Sparty dojechał do mety na dwóch ostatnich pozycjach i praktycznie pozbawił szans swojego zespołu na złoto. Przybliżył się do tego krążka Motor. Po jednym wyścigu przerwy powrócił Kubera i to właśnie on wraz ze Zmarzlikiem pokonał ekipę z województwa dolnośląskiego. Coraz więcej działo się także na samym torze. Zawody zrobiły się naprawdę ciekawe i już w praktycznie każdej gonitwie kibice zgromadzeni na trybunach mogli oglądać mijanki.

Betard Sparta co prawda wygrała 5:1 z PSŻ-em Poznań na zakończenie swojego występu, ale to wystarczyło zaledwie na brąz. Los złota decydował się dwóch ostatnich biegach dnia. Obrońcy tytułu postawili Apator przed trudnym wyzwaniem, po tym, jak zwyciężyli podwójnie z Falubazem. Torunianie nie dali rady na to odpowiedzieć, co oznaczało, że trzeci raz z rzędu mistrzem Polski par klubowych został Motor Lublin.

Punktacja:

Orlen Oil Motor Lublin - 25 pkt.

5. Bartosz Zmarzlik - 18 (3,3,3,3,3,3) 6. Dominik Kubera - 6+3 (0,2*,0,-,2*,2*) 17. Jack Holder - 1 (1)

II KS Apator Toruń - 23 pkt.

7. Emil Sajfutdinow - 4+1 (2,2*,-,-,-,-) 8. Robert Lambert - 11+4 (1*,3,3,2*,1*,1*) 18. Patryk Dudek - 8 (1,3,2,2)

III Betard Sparta Wrocław - 22 pkt.

13. Artiom Łaguta - 5+2 (2*,-,2*,1,0,-) 14. Daniel Bewley - 8+1 (3,3,-,0,-,2*) 21. Maciej Janowski - 9+1 (2*,3,1,3)

IV Tauron Włókniarz Częstochowa - 17 pkt.

11. Leon Madsen - 10 (3,1,1,t,2,3) 12. Maksym Drabik - ns 20. Kacper Woryna - 7+1 (1,0,3,2,1*,0)

Fogo Unia Leszno - 17 pkt.

1. Bartosz Smektała - 6+1 (2,0,1*,-,3,-) 2. Grzegorz Zengota - 2+1 (1*,1,-,0,-,0) 15. Andrzej Lebiediew - 9+1 (2,2,2*,3)

VI Ates Energy Group PSŻ Poznań - 12 pkt.

3. Aleksandr Łoktajew - 9 (3,1,2,w,3,-) 4. Szymon Szlauderbach - 2 (0,0,0,2,-,0) 16. Mateusz Dul - 1 (0,1)

VII NovyHotel Falubaz Zielona Góra - 10 pkt.

9. Jarosław Hampel - 7 (2,1,1,3,0,0) 10. Przemysław Pawlicki - 2 (0,0,d,-,1,1) 19. Rasmus Jensen - 1 (1)

Bieg po biegu: 1. (66,91) Łoktajew, Smektała, Zengota, Szlauderbach 2. (66,25) Zmarzlik, Sajfutdinow, Lambert, Kubera 3. (66,60) Madsen, Hampel, Woryna, Pawlicki 4. (67,15) Bewley, Łaguta, Zengota, Smektała 5. (67,29) Zmarzlik, Kubera, Łoktajew, Szlauderbach 6. (67,19) Lambert, Sajfutdinow, Hampel, Pawlicki 7. (67,39) Bewley, Janowski, Madsen, Woryna 8. (67,03) Zmarzlik, Lebiediew, Smektała, Kubera 9. (68,12) Lambert, Łoktajew, Dudek, Szlauderbach 10. (67,72) Janowski, Łaguta, Hampel, Pawlicki (d/4) 11. (67,75) Woryna, Lebiediew, Madsen, Zengota 12. (67,38) Hampel, Szlauderbach, Jensen, Łoktajew (w) 13. (67,97) Zmarzlik, Woryna, Holder, Madsen (t) 14. (68,12) Dudek, Lambert, Łaguta, Bewley 15. Smektała, Lebiediew, Pawlicki, Hampel 16. (68,57) Łoktajew, Madsen, Woryna, Dul 17. (68,15) Zmarzlik, Kubera, Janowski, Łaguta 18. (68,06) Lebiediew, Dudek, Lambert, Zengota 19. Janowski, Bewley, Dul, Szlauderbach 20. (68,00) Zmarzlik, Kubera, Pawlicki, Hampel 21. (67,86) Madsen, Dudek, Lambert, Woryna

Sędzia: Artur Kuśmierz  Komisarz toru: Tomasz Walczak  Frekwencja: około 3,5 tys. osób

Czytaj także: Żużel. Maciej Janowski komplementuje projekt w PGE Ekstralidze. "Chciałbym, żeby rywalizacja była tak wyrównana" Afera. Kolejny żużlowiec wpadł podczas testów antydopingowych!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (17)
avatar
MarS_80
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Kacper//U.L: Czy to się komuś podoba czy nie to... Ładnie sobie tych plusów na*ebałeś... :) Ach te kompleksy...  
avatar
Kacper//U.L
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Czy to się komuś podoba czy nie to Pacanów kosi medale do tych klubowych gablot którymi drażni się w oczy rywali i wystawia się na pokaz aby wzbudzać zazdrość.To się tak podoba lub nie podoba j Czytaj całość
avatar
FALUBAZ-KING
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Medal zdobyty za kase podatników sie nie liczy  
avatar
kobyłski
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
@Nick Login: ale zielonka (Grünberg ot zarania dziejóf) nadal macie niezgodą z prawem nazwę Falubaz a nawet zawłazcznony znaczek Myszki Miki  
avatar
bodek US
8.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
6
Odpowiedz
@Zamknięta: najlepsze zawody w tym roku i najlepszy turniej ot 3 lat