Nowe informacje ws. żużla w Krakowie. "Może uda nam się w tym roku zaskoczyć środowisko"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Mateusz Pacek na torze w Krakowie
WP SportoweFakty / Ilona Jasica / Mateusz Pacek na torze w Krakowie
zdjęcie autora artykułu

Dwadzieścia trzy kluby przystąpią w tym roku do rozgrywek ligowych. W perspektywie kilku lat kibicom marzy się, aby mapa naszego kraju powiększyła się o przynajmniej dwa nowe ośrodki.

W ostatnim czasie bardzo dużo informacji dociera do nas ze Świętochłowic, gdzie toczy się walka o to, by żużel wrócił do tego miasta już w tym roku. Szanse na to są bardzo duże, a działacze i miasto mają konkretne plany na czarny sport na obiekcie im. Pawła Waloszka.

Wszystkim marzy się, aby w sezonie 2023 odbyła się tam przynajmniej jedna impreza. Miałby to być turniej ku pamięci miejscowej legendy, czyli wspomnianego Waloszka. A to wszystko na nowym torze, z którego nie będzie już wiało nudą.

O ile świętochłowiczanie na bieżąco informują o swojej sytuacji, o tyle w drugim nieaktywnym ośrodku zapanowała totalna cisza. - W Krakowie poprawiła się współpraca z miastem. Jest dotacja między innymi na zakup nowej dmuchanej bandy. Zobaczymy, jak to dalej pójdzie. Na razie nie chcę głośno opowiadać, ale może uda nam się w tym roku zaskoczyć środowisko fajnym turniejem w tym mieście - poinformował nas Przewodniczący GKSŻ, Piotr Szymański.

ZOBACZ WIDEO: Wraca do Ekstraligi po 7 latach. "Wtedy były duże braki, dziś jestem silniejszy"

W grudniu prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Żużla w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym", Zbigniew Krzysztyniak składał konkretne deklaracje dotyczące przyszłości klubu. Była szansa na warkot motocykli w marcu, ale planowany sparing Unii Tarnów i Texom Stali Rzeszów nie doszedł do skutków.

Jednak treningi to jedno, a turnieje to drugie. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że priorytetem powinny być rozgrywki ligowe. Czy Główna Komisja Sportu Żużlowego rozmawia z działaczami z Krakowa i Świętochłowic o tych tematach?

- To za wcześnie na to, by rozmawiać o tych klubach w rozgrywkach ligowych. To musi być inicjatywa danego środowiska, by wziąć odpowiedzialność. W Pile bardzo chciało pomóc miasto, a tutaj trzeba mieć podstawy. Nikogo nie chcemy nikogo zmuszać, by nie niszczyć danych inicjatyw - dodał nasz rozmówca.

Czytaj także: Po uderzeniu w bandę wyleciał poza tor. To powiedział po zawodach Wypadł z pociągu i został sparaliżowany. W Polsce nie chcieli się z nim ścigać, bo był zagrożeniem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Kraków wróci na ligową mapę w latach 2024-2027?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
_
30.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomek z Bamy ma to firmowac, sponsorem Amazon (Kolbaskowo) tam gdzie na codzien tyra.  
avatar
sparki
30.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chcialo by sie ,ale jak kolega zaznaczyl,molocha sportowego nie obchodzi jakis tam zuzel,tam sa dziesiatki innej rozrywki,gdzie mozna sie po gebach poobijac.  
avatar
Nightmar Wielki
30.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie oszukujmy się, wielkie miasto gdzie króluje piłka nożna to nie jest środowisko dla żużla. Dodatkowo problem z kibolami w Krakowie. Wiadomo że w Toruniu, Gorzowie czy Zielonej Górze też istn Czytaj całość